Były odtwórca roli Hulka skrytykował kierunek, w jakim Disney poprowadził tę postać. "Odarli go z piękna i charakteru"

Lou Ferrigno to kulturysta i aktor, którego najpopularniejszą rolą jest Hulk. Amerykanin kilkukrotnie wystąpił jako zielony gigant, zarówno w telefilmach, jak i serialu na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Ferrigno śledził poczynania Marvel Studios, obserwując rozwój postaci Hulka. Jest, mówiąc delikatnie, niezadowolony.

"Avengers: Endgame" - Lou Ferrigno krytycznie o wątku Hulka

Lou Ferrigno był związany z postacią Hulka do tego stopnia, że użyczał mu głosu aż do czasów pierwszej części "Avengers" w 2012 roku. Później zszedł ze sceny, regularnie jednak śledząc rozwój bohatera w kolejnych filmach MCU. Podczas niedawnego Canada's Hamilton Comic Con, Ferrigno wyznał, że nie podobało mu się to, co twórcy zrobili z jego postacią w "Avengers: Endgame".

Zobacz też: Hulk w zbroi Iron Mana i Kapitan Marvel w "Age of Ultron" - nowe usunięte sceny z filmów Marvela

Dla przypomnienia - w 4. odsłonie "Avengers" mamy do czynienia z Profesorem Hulkiem. Jest on połączeniem Bruce'a Bannera i Hulka, w wyniku czego zachował wygląd zielonego giganta, zaś usposobienie i inteligencję Bannera. Lou Ferrigno nie popiera takiego rozwiązania tłumacząc, że odziera to Hulka z jego charakteru, zwyczajnie niszcząc tę postać.

Zawiodło mnie "Avengers: Endgame". Hulk musi być ohydny, musi być potworem. Nie podobało mi się, co Mark Ruffalo zrobił z tą postacią - mam przeczucie, że ma to coś wspólnego zarówno z nim, jak i Disneyem. Odarli Hulka z jego piękna i charakteru. Zabrali to, za co ludzie tak lubili oryginalną wersję Hulka.

Zobacz też: Mark Ruffalo opowiedział o przyszłości Hulka w kolejnych filmach Marvela

Lou Ferrigno miał również zastrzeżenia do filmu jako całości. Uznał, że "Endgame" to film zbyt ekstremalny, ze zbyt dużą ilością walk i statków kosmicznych.

Zobacz też: Edward Norton wyjawił, jak miał wyglądać "Hulk 2"