Czy pułapki z „Kevina samego w domu” mogą zabić?

Kevin McCallister to sprytny dzieciak, któremu udało się odeprzeć atak dwójki złodziei. W filmie, jak to w filmie - rabusie mocno ucierpieli, ale uszli z tego z życiem. Czy tak też by było w realnym świecie?
Postanowił to sprawdzić YouTuber Jake Roper, który odtworzył pułapki pokazane w filmie „Kevin sam w domu”. Ich działanie zostało oczywiście przetestowane na specjalnym manekinie. A do eksperymentu przydała się ogólna wiedza z zakresu fizyki.
Zastanawialiście się kiedyś czy możliwe było nagrzanie klamki od odrzwi od drugiej strony, tak żeby była ona w stanie poparzyć dłoń? Mit został obalony - przynajmniej częściowo. Nie da się rozgrzać klamki do wymaganej temperatury bez wcześniejszego puszczenia samych drzwi z dymem. Te są co prawda wykonane z metalu, ale tylko w części, bo reszta to drewno i pianka, a te w temperaturze 537 stopni Celsjusza zajęłyby się ogniem.
Ponadto grzałka, którą wykorzystał Kevin, ocieplałaby klamkę do odpowiedniej temperatury przez bardzo długi czas. YouTuber dopomógł sobie palnikiem, a mimo to zewnętrzna gałka od drzwi wciąż pozostawała zbyt chłodna (46 stopni Celsjusza), aby kogokolwiek poparzyć. Za to na wewnętrznej stronie można by było sobie podsmażyć boczek.
Puszka farby, to około 6 kg. W filmie została spuszczona z samego szczytu schodów, kiedy złodzieje znajdowali się w ich połowie, co oznacza, że puszka rozpędziła się prawdopodobnie do 27 km/h. Jej zderzenie z twarzą wygenerowałoby siłę wynoszącą 12 kN. To tak jakby dostać w nos od Mike'a Tysona dwa razy jednocześnie. To wszystko zaś przekłada się na 42-procentową szansę na to, że nasza czaszka pęknie.
A co z tym co Marv zrobił Harry'emu? Co z uderzeniem łomem w klatkę piersiową? Łom przeciętnie waży ok. 2,26 kg, w dłoniach dorosłego mężczyzny może osiągnąć prędkość wynoszącą blisko 21 km/h. To wystarczy, aby połamać żebra, a w skrajnym wypadku naruszyć nawet płuca i serce.
Zobaczcie sami:
Podsumowując, jeżeli jesteś złodziejem obrabiającym domy, to bądź uważny, a najlepiej zmień zawód. Co prawda drzwi stoją przed Tobą otworem (może ich nawet w ogóle nie być, bo zdążyły już spłonąć), ale reszta niespodzianek w różnych pomieszczeniach może być nawet śmiertelna, a w najlepszym wypadku zakończy się stałym kalectwem.
Lepiej więc rozwiążcie nasz quiz wiedzy o „Kevinie samym w domu” lub tak jak Macaulay Culkin pomalujcie sobie paznokcie.
Oceń artykuł