„Diuna”: Timothée Chalamet nowym Paulem Atrydą w filmie Denisa Villeneuve'a?

Timothée Chalamet jest na etapie finalnych rozmów ze studiem Legendary, by wcielić się w głównego bohatera „Diuny” reżyserowanej przez Denisa Villeneuve'a.
Timothée Chalamet występuje przed kamerą od 14 roku życia i zdążył już nawet zagrać u Christophera Nolana, jednak prawdziwy rozgłos zdobył w 2017 roku, kiedy do kin trafiły dwie oscarowe produkcje - „Lady Bird” Grety Gerwig oraz „Tamte dni, tamte noce” Luki Guadagnino. Za drugą z nich również sam Chalamet otrzymał nominację do Oscara.
Wszystko wskazuje na to, że młody gwiazdor już niebawem opuści na moment kameralne dramaty i zmierzy się z epickim sci-fi. Timothée Chalamet przymierza się bowiem do roli Paula Atrydy, głównego bohatera „Diuny”, w którego w 1984 roku wcielał się Kyle MacLachan.
Denis Villeneuve reżyserem nowej „Diuny”
Póki co o nowym projekcie Denisa Villeneuve'a niewiele wiadomo. Reżyser zapowiedział jedynie, że jego adaptacja powieści Franka Herberta będzie znacznie różniła się od ekranizacji zrealizowanej przez Lyncha. Wspomniał też, że chciałby stworzyć co najmniej dwie części „Diuny”, które sam opisuje jako „Star Wars” dla dorosłych. By zekranizować dzieło Herberta, zrezygnował z wielu innych projektów, m.in. reżyserii 25. filmu o Jamesie Bondzie.
Denis Villeneuve jest jednym z najbardziej interesujących reżyserów nowego pokolenia. W swoich filmach stara się łączyć tematykę science-fiction z dylematami natury filozoficznej, obudowując to zachwycającą warstwą wizualną. „Diuna” swoją tematyką i przesłaniem doskonale wpisuje się w ten schemat, co pozwala wierzyć, że nadchodząca ekranizacja powieści Franka Herberta będzie filmem równie udanym, co „Nowy Początek” czy „Blade Runner 2049”.
Oceń artykuł