Dlaczego księżniczka Leia nie została Jedi?

W rodzie Skywalkerów Moc jest bardzo silna. Czemu więc Leia Organa nie została rycerzem Jedi?
Anakin, Luke i Ben Solo to męscy członkowie rodu Skywalkerów obdarzeni Mocą. Jednak córka Vadera, siostra Luke'a i matka Kylo Rena w jednej osobie również mogłaby chwycić za miecz świetlny i przenosić kamienie siłą umysłu. W „Imperium kontratakuje” zasugerowano, a w „Powrocie Jedi” potwierdzono, że Leia Organa również jest wrażliwa na Moc. Mało tego! Tuż przed premierą „Ostatnich Jedi” z okazji 40-lecia „Nowej nadziei”, wydano zbiór opowiadań zatytułowany „A Certain Point of View”. W jednej z historii okazało się, że początkowo Yoda chciał szkolić Leię, ponieważ Luke zbyt przypominał mu młodego Anakina. Natomiast w VIII epizodzie generał Organa udowodniła, że swoją potęgą mogłaby dorównać bratu. Wybrała jednak inną drogę. Czemu tak się stało?
Czemu Leia nie została Jedi?
Odpowiedź na to pytanie pojawiło się w 40. numerze komiksu „Star Wars”, na którego łamach fani „Gwiezdnych Wojen” mogą poznać wydarzenia dziejące się pomiędzy IV, a V epizodem sagi.
W historii stworzonej przez Kierona Gillena Luke, Leia i Han znajdują się na planecie Jedha, by podjąć współpracę z niedobitkami rebelii Sawa Gerrery. Luke postanawia opuścić towarzyszy w poszukiwaniu zgliszczy świątyni Jedi, która została zniszczona przez Gwiazdę Śmierci. Leia denerwuje się na brata, że przedkłada sprawę zabawy w rycerza Jedi nad Rebelię. Tłumaczy chłopakowi, że opór przeciwko Imperium jest jej całym życiem.
Pojawia się retrospekcja ukazująca ostatnie spotkanie Lei z człowiekiem, którego całe życie uznawała za swojego ojca - Bailem Organą. Bail tłumaczy córce, że musi odnaleźć jedyną nadzieję rebeliantów - Obi-Wana Kenobiego. Po zniszczeniu jej rodzinnej planety zdaje sobie sprawę, że stała się jedyną osobą, która musi dźwigać na swych barkach brzemię Rebelii. Poświęca się w całości walce z Imperium. Luke mimo wszystko postanawia odnaleźć świątynię, tłumacząc, że czuje powołanie Mocy. Siostra odpowiada mu, że też czuje „różne rzeczy”, ale najważniejsze jest dla niej poczucie odpowiedzialności za walkę z Darthem Vaderem.
Jak widać, decyzja Lei była więc świadoma i celowa. Zamiast skupiać się na nieuchwytnym, wolała postawić na działanie i szybką reakcję na mroczne widmo Imperium. Ta postawa jest widoczna również w nowej trylogii filmów, gdzie staje na czele Ruchu Oporu, odpierając dyktatorskie zapędy swojego syna. Jak postać zostanie ukazana w IX epizodzie kosmicznej sagi? Przekonamy się pod koniec grudnia 2019 roku.
Oceń artykuł