"Imperium kontratakuje" kończy 40 lat! Zobacz niepublikowane wcześniej wpadki z planu filmu

Coś dla fanów "Gwiezdnych Wojen". W sieci pojawił się wcześniej niepublikowany zakulisowy materiał z planu "Imperium kontratakuje".
Dawno, dawno temu, bo 40 lat to spory kawał czasu, w odległych Stanach Zjednoczonych debiutował sequel pierwszej części "Gwiezdnych Wojen". Materiały dokumentujące pracę na planie "Imperium kontratakuje" upamiętniły proces powstawania filmu. Po czterech dekadach światło dzienne ujrzały niepublikowane wcześniej nagrania z powstawania V epizodu "Star Wars".
"Gwiezdne Wojny: Imperium kontratakuje" - wpadki z planu na 40-lecie filmu
Oryginalna trylogia "Gwiezdnych Wojen" była przełomem nie tylko w gatunku science fiction, ale w kinematografii w ogóle. Nic więc dziwnego, że seria zapoczątkowana ponad 40 lat temu ma nie tylko wiernych fanów, ale powstają również jej kontynuacje.
Chociaż era, kiedy George Lucas tworzył swoje największe dzieła minęła bezpowrotnie, z okazji 40-lecia premiery "Imperium kontratakuje" fani kosmicznej sagi mają okazję cofnąć się w czasie i zobaczyć unikatowe zakulisowe materiał, w których nie zabrakło różnego rodzaju wpadek i pomyłek. W sieci zadebiutowała kompilacja nagrań z planu zdjęciowego do filmu, opatrzona komentarzem reżysera i gwiazd pierwszej trylogii.
Na Twitterze dziennikarza ABC Claytona Sandella pojawił się wpis dotyczący rocznicy debiutu "Imperium kontratakuje" oraz wideo, będące bohaterem tego artykułu. Materiał stworzony z myślą o fanach "Star Wars" trwa ponad 6 minut i zawiera naprawdę zabawne momenty, między innymi Marka Hamilla udającego Tauntauna czy Anthony'ego Danielsa, wspominającego z przerażeniem moment czytania fragmentu scenariusza, w którym C3-PO zostaje zniszczony.
Oglądając nagranie, można się również wzruszyć, ponieważ pojawia się w nim młoda, roześmiana Carrie Fisher u boku Harrisona Forda. Możemy też zobaczyć jak odtwórca Luke'a Skywalkera trenował do słynnego pojedynku na miecze świetlne z Darthem Vaderem. Lucas wspomina natomiast kręcenie scen dziejących się na lodowej planecie Hoth, realizowane w Norwegii, a konkretnie potężne śnieżyce, które opóźniły zdjęcia do filmu.
Jak widać, praca na planie "Gwiezdnych Wojen" była czystą przyjemnością. Ciekawe, jakie niespodzianki Lucasfilm przygotuje z okazji 40-lecia "Powrotu Jedi".
Oceń artykuł