"Król Lew": Jedna scena z filmu nie została stworzona komputerowo. Jest piękna

"Król Lew" niedawno powrócił na ekrany kin i radzi sobie świetnie. Okazuje się, że w całym filmie jest jedna scena, która nie została zrobiona komputerowo. I zachwyca.
Po obejrzeniu nowego "Króla Lwa" musimy stwierdzić jedno - ten film jest po prostu piękny. Większość scen w produkcji została oczywiście stworzona komputerowo przez profesjonalnych grafików. Okazuje się jednak, że reżyser filmu, Jon Favreau, bardzo chciał, żeby choć jedna scena w filmie była prawdziwa, bez przeróbek komputerowych. I udało mu się tego dokonać.
Zobacz także: "Król Lew" pobił rekord otwarcia dla najlepiej zarabiającego filmu w kategorii bez ograniczeń wiekowych
"Król Lew": ta scena nie została stworzona komputerowo
Choć nowy "Król Lew" promowany jest jako "live action", w rzeczywistości film jest animacją. Inaczej nie udałoby się osiągnąć twórcom takiego efektu w scenach z udziałem zwierząt.
Jak się okazuje jednak, w produkcji została ujęta jedna scena, w całości zarejestrowana jedynie naturalną kamerą.
Chodzi o scenę afrykańskiego zachodu słońca, którą możemy zobaczyć na początku filmu. Ten widok nie został edytowany komputerowo.
To jedyna prawdziwa scena w filmie. Specjalnie użyliśmy prawdziwego nagrania, ponieważ chcieliśmy zobaczyć, czy ktoś zauważy różnicę pomiędzy pracą grafików a naturalnym obrazem - napisał reżyser "Króla Lwa" na swoim koncie na Instagramie.
A wy dostrzegliście różnicę?
Zobacz także: "Król Lew" to plagiat? Remake sprawił, że ponownie poruszono sprawę sprzed lat
Oceń artykuł