Zobacz pierwowzór małego Simby z "Króla Lwa" [SŁODKIE WIDEO]

30.07.2019 11:27
Król Lew|undefined Fot. kadr z filmu Król Lew

"Król Lew" w aktorskiej wersji bije kolejne rekordy finansowe. Zoo w Dallas opublikowało nagranie lwiątka, które posłużyło filmowcom do wygenerowania animowanego Simby.

Animowana wersja "Króla Lwa" z 1994 roku jest jednym z najpopularniejszych filmów Disneya. Kiedy pojawił się pomysł na odświeżenie klasycznych animacji, w postaci aktorskich remake'ów oczywiście wśród tytułów nie mogło zabraknąć nowego wcielenia tego ponadczasowego dzieła. Długo wyczekiwana produkcja trafiła w końcu do kin w połowie lipca 2019 roku i okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie tylko z powodu ciekawości i sentymentu widzów. Swoje zrobiło również urocze lwiątko, które pojawiło się w niemal każdym zwiastunie "Króla Lwa".

"Król Lew" - lwiątko, które było pierwowzorem Simby

W nowym "Królu lwie" nie pojawiają się co prawda żywi aktorzy, ale główni bohaterowie zostali przedstawieni w niezwykle realistyczny sposób, przez co wielu widzów uważa, że tytuł można usytuować obok aktorskich wersji "Pięknej i Bestii", "Księgi dżungli", "Aladyna" czy "Dumbo". Żeby jednak specjaliści od CGI mogli powołać do życia generowane komputerowo zwierzęta, potrzebowali odniesienia do prawdziwych przedstawicieli afrykańskiej fauny. Posłużyli się więc żywymi zwierzakami, które pełniły rolę modelu. Jednym z nich był lewek imieniem Bahati.

Lwiątko jest rezydentem ogrodu zoologicznego w Dallas. Pracownicy zoo postanowili pokazać światu pierwowzór Simby. W związku z tym opublikowali na Facebooku urocze wideo, przedstawiającego puchatego szkraba. Ostrzegamy, że jest słodszy niż kinowy odpowiednik.

Przeczytaj także
Bahati czy Simba? Najsłynniejsze lwiątko świata otrzymało kilka ruchów po naszej małej Bahati! Kiedy Bahati miała zaledwie miesiąc, zapewniliśmy Disneyowi nagranie z jej ruchami, które posłużyło zespołowi animatorów podczas tworzenia motoryki i zachowania lewka w trakcie projektowania Simby do "Króla Lwa". Uchwyciliśmy każdy moment, nie ważne jak drobny - od chodzenia na wątłych łapkach, po zlizywanie kropelek mleka z pyszczka. Więc teraz MUSICIE iść zobaczyć "Króla Lwa", i powiedzieć nam, czy widzicie w filmie chociaż kawałek małej Bahati.

Korzystania z żywych modeli podczas tworzenia animowanych bohaterów, to zwyczajowa praktyka, podczas tworzenia filmów animowanych. Robiono to od samego początku funkcjonowania studia Disneya. Co prawda sposoby animacji znacznie się od tej pory zmieniły, bo zamiast rysować, animatorzy posługują się komputerami, ale pewne zasady pozostały takie jak przed wieloma dekadami.

Przeczytaj także

"Król Lew" królem boxoffice

Chociaż film dostał dość niskie oceny krytyków i został uznany za niepotrzebny, wyniki boxoffice mówią co innego. Nie minął jeszcze miesiąc od premiery, a produkcja zarobiła prawie miliard dolarów. Zapewne prześcignie w końcu dotychczasowego lidera wśród remake'ów - "Piękną i Bestię", która zarobiła 1,263 miliarda dolarów. "Król Lew" pobił już wynik, który uzyskała oryginalna animacja sprzed 25 lat. W Polsce można oglądać film od 19 lipca 2019 roku.

Zobacz też: Nie żyje szop pracz, który był pierwowzorem Rocket Raccoona

Sergiusz Kurczuk
Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.