Leonardo DiCaprio chce zagrać Stana Lee

Stan Lee to jeden z najsłynniejszych twórców komiksowych w dziejach. Jest odpowiedzialny za powstanie tak wielu superbohaterów, że na jego temat napisano wiele książek. Idol fanów Marvela chciałby, żeby powstał o nim film biograficzny. Ma już nawet kandydata do głównej roli - Leonardo DiCaprio.
Kolejny film związany z komiksami i kolejny raz pada nazwisko jednego z najbardziej utalentowanych aktorów w historii kinematografii. Informowaliśmy już o pogłoskach, że Leonardo DiCaprio ma się wcielić w Jokera w nadchodzącym filmie twórcy „Kac Vegas” i Martina Scorsese. Na 90% zdobywca Oscara nie wystąpi w tej produkcji. Ma jednak szansę na wcielenie się w inną ważną postać dla wszystkich miłośników superbohaterów. I nie będzie to fikcyjny bohater, ale osoba z krwi i kości - ojciec założyciel Marvel Comics Stan Lee.
94-letni Lee powołał do życia wszystkich ikonicznych superbohaterów Marvela (oprócz Kapitana Ameryki, ale też maczał swoje palce w sukcesie tego herosa). Na temat scenarzysty powstało już wiele książek, zarówno opisujących jego ogromny wkład w popkulturę, jak i dotyczących bardziej prywatnych aspektów jego życia. Gdyby nie on i Jack Kirby nie byłoby Spider-Mana, Iron Mana, Ant-Mana, X-Men, Thora czy Hulka. Niedawno wyznał, że wymyślił około 50 superbohaterów, którzy nie ujrzeli nigdy światła dziennego. Jak nikt inny zasługuje na film biograficzny. Do tej pory wielokrotnie mogliśmy go oglądać w filmach i serialach, ale zazwyczaj były to jedynie występy gościnne.
Okazuje się, że Lee ma już wszystko dogadane. W rolę Stana „The Mana” miałby się wcielić sam Leonardo DiCaprio. Podczas Wizard World Nashville wyznał, że już rozmawiał z aktorem na ten temat.
Wierzcie lub nie, ale już rozmawiałem o tym z Leonardo DiCaprio. Jest moim sąsiadem i pewnego dnia kilka miesięcy temu ucięliśmy sobie pogawędkę i powiedział: „Raju, byłoby super przenieść twoją historię na duży ekran”. Więc odparłem mu: „Wezmę cię na casting”. Trzeba się upewnić, że gość da radę.
Lee zapewnił, że DiCaprio jest wiernym fanem Marvela, a ściany jednego z jego pokojów pokrywają plakaty filmów Marvel Studios. Aktor niejednokrotnie udowodnił, że potrafi wcielić się w zróżnicowane postacie. Bez problemu poradziłby sobie z tak barwną osobą, jaką jest Lee. Niektórzy fani są o tym tak bardzo przekonani, że już pojawiły się fikcyjne plakaty filmu.
To, że życie Lee trafi w końcu na duży ekran jest pewne. Miejmy tyko nadzieję, że nie będziemy musieli czekać na biografię tak długo, jak fani Tolkiena.
Oceń artykuł