„Obcy – 8. pasażer Nostromo” jako komedia. Zobacz zwiastun

Kamil Dachnij
29.05.2017 15:38
„Obcy – 8. pasażer Nostromo” jako komedia. Zobacz zwiastun Fot. kadr z filmu

Film sir Ridley Scotta to jedno z największych arcydzieł kina grozy w historii. Okazuje się, że można spojrzeć na niego w nowy sposób. Jak na komedię. Zobacz zwiastun. 

1979 rok to dla horroru niezwykły moment. Mieliśmy premiery „Nosferatu wampira” Wernera Herzoga, „Potomstwa” Davida Cronenberga czy „Phantasma” Dona Coscarelli, ale żaden z tych filmów nie zrobił takiego wrażenia, jak „Obcy – 8. pasażer Nostromo” z Sigourney Weaver jako Ellen Ripley i Ksenomorfem jako stworem wycinającym w pień załogę statku kosmicznego. Określany jako nawiedzony dom w kosmosie, obraz stał się jednym z najbardziej wpływowych w historii kina grozy. Jednak internauci nie próżnują i po raz kolejny biorą na tapetę znany film, by zmienić jego konwencję nie do poznania. Mieliśmy już „Milczenie owiec”, „Hooka” czy ostatniego Batmana z Supermanem. Mieliśmy nawet 1. część „Spider-Mana” Sama Raimiego w wersji horrorowej. Teraz przyszedł czas na „Obcego” w komediowym sztafażu. Zobaczcie:

Okazuje się, że za terror na statku jest odpowiedzialny…kot. Niewątpliwie twórcom dobrze udało się wstrzelić w konwencję komedii – odpowiedni narrator i ścieżka dźwiękowa dokładają swoje. Nagle ponury spektakl grozy sir Ridleya Scotta staje się dość przyjazną opowiastką o ludziach, którzy pragną wrócić do domu po długich wojażach.

Warto zwrócić uwagę, że oryginalny „Obcy” nie był szczególnie dobrze przyjęty w prasie. Zarzucano mu brak oryginalności i epatowanie tanimi chwytami. Dopiero po czasie krytyka zaczęła uznawać obraz za coś więcej, niż tylko kolejny straszak w kosmosie. Sytuacja po części przypomina los najnowszego obrazu z uniwersum„Obcy: Przymierze”. Film od czasu swojej premiery z 12 maja 2017 roku zbiera konkretne cięgi od naszej krytyki. Jednak trudno sobie wyobrazić, żeby po kilku latach opinia miała ulec zmianie, choć jest to możliwe. W jakimś stopniu zaczęło się to dziać odnośnie „Prometeusza” z 2012 roku. Za to wielkie plany sequelowe Scotta mogą być odłożone w czasie, bowiem film osiągnął bardzo średnie wyniki finansowe.  

Kamil Dachnij Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.