"Once Upon a Time in Hollywood": wszystko, co musisz wiedzieć o najnowszym filmie Quentina Tarantino

07.08.2019 15:02
Fot. Instagram/Once Upon a Time in Hollywood

Polska premiera "Once Upon a Time in Hollywood" już za pasem. Z tej okazji zebraliśmy w całość wszystkie rzeczy, które musicie wiedzieć o najnowszym filmie Quentina Tarantino.

"Once Upon a Time in Hollywood" już 16 sierpnia wchodzi na ekrany polskich kin. Najnowszy film Quentina Tarantino cieszy się dobrymi recenzjami w zagranicznych mediach. My już nie możemy doczekać się produkcji i tym samym postanowiliśmy zebrać najważniejsze informacje na jej temat. 

Zobacz także: Quentin Tarantino ma muzyczną niespodziankę dla fanów. Stworzył wyjątkową playlistę na Spotify

"Once Upon a Time in Hollywood": wszystko, co warto wiedzieć o nowym filmie Tarantino

Oto 10 rzeczy, które musicie wiedzieć o "Once Upon a Time in Hollywood", zanim wybierzecie się do kina na najnowszy film Tarantino.

1. O czym jest "Once Upon a Time in Hollywood"?

Akcja filmu rozgrywa się w 1969 roku. Głównym bohaterem jest Rick Dalton (Leonardo DiCaprio), który marzy o powrocie na wielki ekran. Próbuje tego dokonać przy pomocy swojego przyjaciela, Cliffa Bootha (Brad Pitt), który jest jednocześnie kaskaderem i jego asystentem. Rick postanawia zamieszkać w luksusowej dzielnicy. Jego sąsiadami są Sharon Tate i Roman Polański.

Przeczytaj także

Film z pewnością w jakimś stopniu będzie nawiązywał do zabójstwa Sharon Tate, która według oficjalnych informacji została zamordowana przez sektę Charlesa Mansona. Znany morderca również pojawi się na ekranie. 

2. Gwiazdorska obsada filmu

Jak już wyżej wspomniałam, w filmie wystąpi dwóch wielkich gwiazdorów: Leonardo DiCaprio i Brad Pitt. To jednak nie wszystko! Na ekranie pojawią się również m.in.: Margot Robbie, Al Pacino, Dakota Fanning, Austin Butler, Damian Lewis, Kurt Russell oraz Luke Perry.

3. Ostatni film Luke'a Perry'ego

Pozostańmy na moment przy tym ostatnim. Luke Perry zmarł w marcu tego roku, na skutek rozległego udaru mózgu. Gwiazdor "Beverly Hills 90210" na szczęście zdążył jednak zagrać wszystkie powierzone mu przez Tarantino sceny. Tym samym to właśnie "Once Upon a Time in Hollywood" będzie ostatnim filmem w jego karierze.

Zobacz także: Co łączy "Bękarty wojny" z "Once Upon a Time in Hollywood"? Czujni fani Tarantino dostrzegli jeden szczegół

O współpracy z aktorem ze wzruszeniem wypowiadał się w jednym z wywiadów Brad Pitt.

Czuliśmy się jak w sklepie ze słodyczami. Pamiętam przychodzenie do studia w czasach, kiedy w telewizji leciało "Beverly Hills 90210". Luke był dla nas, nastolatków, ikoną, symbolem bycia cool. (...) Był tak niesamowicie skromny, jednocześnie fantastyczny i bardzo zaangażowany. Nie mogłem trafić na bardziej przyjaznego faceta, z którym mogłem współpracować. Miałem okazję odbyć z nim kilka niezwykłych rozmów. To było wyjątkowe - wspomina gwiazdor.

To piękne, że ostatnia rola Perry'ego jest właśnie u Tarantino.

4. W filmie gra Polak - Rafał Zawierucha

O tym, że Rafał Zawierucha zagra u Tarantino, pisały wszystkie polskie media. Trudno się dziwić. To ogromne wyróżnienie dla polskiego aktora.

Co ciekawe, Zawierucha w "Once Upon a Time in Hollywood" wcieli się w postać Polaka, Romana Polańskiego. Fragment filmu z jego udziałem mogliśmy zobaczyć już w zwiastunie (zwiastun filmu możecie zobaczyć pod artykułem). Jesteśmy bardzo ciekawi całej jego roli.

5. Damon Herriman jako Charles Manson

W rolę Charlesa Mansona w filmie ma wcielić się Damon Herriman. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że aktor zagra tego samego bohatera również w 2. sezonie serialu "Mindhunter".

Manson w filmie Tarantino jest przed więzieniem i jest swego rodzaju błaznem. Żyje na ranczu, bierze narkotyki i uprawia seks. Jest w takim kultowym świecie. A potem w więzieniu jest niesamowicie gorzkim, wściekłym mężczyzną. Na początku istniała w nim pewna lekkość, ale nie czuje się już tym samym facetem - powiedział Herriman na temat różnic w obu produkcjach.

My jesteśmy ciekawi, jak wypadnie w roli psychodelicznego mordercy zarówno w "Once Upon a Time in Hollywood", jak i w "Mindhunterze".

6. Najpilniej strzeżony film Tarantino

Tarantino, nauczony błędami z "Nienawistnej ósemki", postanowił pilnie strzec scenariusza do swojej najnowszej produkcji. Tym samym całość widzieli tylko nieliczni, a reżyser skrypt trzymał w... sejfie. To jeden z najpilniej strzeżonych scenariuszy filmowych w historii kina.

Zobacz także: "Once Upon a Time in Hollywood" trafi na Netflix w czterogodzinnej wersji? 

7. Data premiery filmu została zmieniona

Początkowo nowy film Tarantino w kinach na całym świecie miał się ukazać w 50. rocznicę śmierci Sharon Tate, która przypada na 9 sierpnia. Amerykański dystrybutor postanowił przesunąć jednak premierę o 2 tygodnie. Tym samym produkcja na ekrany amerykańskich kin weszła 26 lipca.

Polska premiera "Once Upon a Time in Hollywood" także została przesunięta. Tym samym film na ekrany naszych rodzimych kin wejdzie 16 sierpnia.

8. Jest to najlepiej zarabiający film wyreżyserowany przez Tarantino w historii

Po amerykańskiej premierze "Once Upon a Time in Hollywood" wiemy jedno - "Once Upon a Time in Hollywood" w sam weekend otwarcia zarobiło 40 mln dolarów. Tym samym produkcja pokonała dotychczasowego lidera wśród filmów Tarantino, "Bękarty wojny".

9. Od początku budzi kontrowersje

Choć wszyscy z wypiekami na twarzy oczekujemy nowej produkcji Quentina Tarantino, po amerykańskiej premierze wokół filmu pojawiły się kontrowersje.

Żona Romana Polańskiego, Emmanuelle Signer, podsumowała produkcję jednym zdaniem:

Jak można w taki sposób wykorzystać czyjeś tragiczne życie - napisała na Instagramie.

Film nie spodobał się także córce Bruce'a Lee, Shannon Lee. Nie spodobało jej się, jak Tarantino ukazał jej tatę. 

Bruce Lee sprawia wrażenie aroganckiego, w gorącej wodzie kąpanego dupka, a nie kogoś, kto pracował potrójnie ciężko, żeby osiągnąć to, co inni mają podane na tacy - mówiła Shannon w rozmowie z magazynem "The Wrap". 

Cóż, z pewnością trudno jest często zaakceptować artystyczną wizję, zwłaszcza, jeżeli podchodzimy do niej osobiście. A bohaterowie w filmach Tarantino zawsze są specyficzni.

10. W filmie pojawia się nawiązanie do "Bękartów wojny"

Jest jeszcze tzw. easter egg. Tarantino w swoim nowym filmie postanowił nawiązać do wielkiego hitu ze swojego portfolio, "Bękartów wojny". W pewnym momencie główny bohater przytacza nazwisko włoskiego reżysera, które pojawiło się w jego produkcji z 2009 roku.

Zobacz także: "Once Upon a Time in Hollywood": aktor wcielający się w Bruce'a Lee odpowiedział na krytykę

Katarzyna Leszczyńska Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.