Polityczna afera z kurtką Toma Cruise’a ze zwiastuna "Top Gun: Maverick". O co chodzi?

23.07.2019 11:46
Top Gun: Maverick|undefined Fot. kadr z filmu Top Gun: Maverick

Jeden mały szczegół z trailera filmu "Top Gun: Maverick" wywołał międzynarodowy skandal. Chodzi o naszywki na kurtce bohatera, w którego wciela się Tom Cruise.

Film "Top Gun" to kultowa produkcja lat 80. i podobnie jak inne tytuły, które przeszły do historii kinematografii charakteryzuje się pewnymi elementami, które na przestrzeni czasu stały się już symbolami. Na San Diego Comic Con 2019 zaprezentowano zwiastun nadchodzącej 2. części "Top Gun". Film "Top Gun: Maverick" wywołał w fanach nostalgię, dzięki powrotowi do głównej roli Toma Cruise'a, znajomymi lokacjami i ikoniczną piosenką przewodnią. Pojawiła się też kurtka głównego bohatera. Niestety pewien szczegół zwrócił uwagę widzów i przerodził się w międzynarodową aferę. 

"Top Gun: Maverick" -  kurtka Toma Cruise'a wywołała skandal

Jedna ze scen zwiastuna przykuła uwagę fanów bardziej niż pozostałe fragmenty nadchodzącego sequela. Skórzana kurtka Mavericka trochę różni się od słynnego elementu garderoby pilota z 1. części filmu. Chodzi o naszywki na plecach ubrania. Oryginalnie widniały tam flagi Japonii i Tajwanu. W nowej wersji w tym samym miejscu pojawiły się ozdoby utrzymane w podobnym schemacie kolorystycznym, niebędące jednak flagami wyżej wymienionych krajów.

Uwagę na tę zmianę zwrócił dziennikarz Mark MacKinnon, który zamieścił na Twitterze wpis dotyczący całego zagadnienia. 

Wychodzi nowy "Top Gun". Maverick nosi tę samą skórzaną kurtkę, tylko tym razem Komunistyczna Partia Chin przyklepała tytuł, więc japońska i tajwańska flaga zniknęły na dobre (kadr po prawej pochodzi z nowego zwiastuna).

MacKinnon zasugerował, że powodem tej decyzji twórców filmu jest fakt udziału w produkcji chińskiej wytwórni Tencent. Firma nie tylko koprodukuje nowego "Top Guna", ale również jest współwłaścicielem grupy mediowej Skydance, odpowiedzialnej za powstawanie sequela. Według dziennikarza twórcy filmu postanowili podlizać się Chińczykom, którzy inwestują w przedsięwzięcie, usuwając flagi państw, które nie mają dobrych stosunków z Pekinem. 

Brak japońskiej i tajwańskiej flagi prawdopodobnie wynika również z obserwowanej od kilku lat popularności Hollywoodzkich produkcji na rynku chińskim. Przykładem może być wynik finansowy "Avengers: Endgame", który w samych Chinach wyniósł 614,3 milionów dolarów. Dla porównania, w USA blockbuster zarobił 854,2 milionów dolarów. Producenci nie chcą więc zadzierać z chińskimi komunistami, którzy mogliby w łatwy sposób ukarać ich, zakazując dystrybucji amerykańskich filmów w swoim kraju. 

Istnieje też druga wersja teorii o braku naszywek z flagi na kurtce Mavericka. W 1. części filmu bohater nosił ubranie po ojcu i oryginalne naszywki posiadały napis "Far East Cruise 63-4". Na nowych naszywkach widzimy natomiast "Indian Ocean Cruise 85-86" - czyli nawiązanie do miejsca, w którym toczyły się bitwy powietrzne ukazane w oryginalnym "Top Gunie" i przy okazji przypomnienie dokonań głównego bohatera. To wyjaśnienie nie tłumaczy jednak, dlaczego obrazki na naszywkach nie przypominają prawdziwych flag. 

Przeczytaj także

"Top Gun: Maverick" - kiedy premiera?

Przedstawiciele Paramount Pictures na razie nie skomentowali sprawy. Być może jeden mały szczegół sprawi, że Japonia i Tajwan wydadzą oficjalne oświadczenia, w których potępią bratanie się amerykańskich filmowców z Komunistyczną Partią Chin, co z kolei może negatywnie wpłynąć na odbiór sequela "Top Gun" na świecie. Czy tak się rzeczywiście stanie? A może twórcy jakoś rozwiążą konflikt polityczny? Przekonamy się za jakiś czas. "Top Gun: Maverick" trafi do kin 24 czerwca 2020 roku.

Zobacz też: Znamy szczegóły fabuły „Top Gun 2” i opisy przyszłych uczniów Mavericka 

Sergiusz Kurczuk
Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.