Zwiastun „Hereditary”. Odważycie się sprawdzić, czy film rzeczywiście jest najstraszniejszym horrorem ostatnich lat?

Horror „Hereditary” nazywany jest „Egzorcystą” XXI wieku. Czy dzieło Ariego Astera rzeczywiście ma szansę na podbicie współczesnego kina grozy? Sprawdź, oglądając zwiastun filmu.
Na początku stycznia 2018 odbyła się kolejna edycja festiwalu Sundance. Jak zwykle podczas imprezy zaprezentowano wiele obcujących tytułów. Wśród nich swoją światową premierę miała produkcja zatytułowana „Hereditary”. Publiczność wyszła z sali przerażona, a krytycy ogłosili film najstraszniejszym horrorem ostatnich lat. Oczywiście same słowa nie wystarczą i zwykłym widzom potrzebna jest próbka, zanim wybiorą się na film. Na szczęście twórcy zaprezentowali zwiastun „Hereditary”. Odważycie się obejrzeć zapowiedź filmu?
„Hereditary” - zwiastun
Sama zapowiedź nie jest śmiertelnie przerażająca, ale buduje przytłaczający klimat i trzeba przyznać, że robi wrażenie. W sieci pojawiły się nawet filmy... z reakcjami na zwiastun. Oczywiście trudno ocenić film na podstawie zlepka (zazwyczaj) najlepszych fragmentów, tym bardziej że zwiastun wcale nie zdradza wiele więcej niż opis fabuły. Mamy natomiast okazję bliżej przyjrzeć się głównym bohaterom. Ponownie zostało zasugerowane, że nad rodziną głównych bohaterów wisi tajemnicza klątwa z przeszłości, która daje o sobie znać po śmierci matrony rodu. Problemem okazuje się córka, która dziwnie się zachowuje. Wkrótce jednak niewyjaśnione zjawiska zaczynają dotykać wszystkich domowników. O co chodzi? Zapewne dowiemy się dopiero podczas seansu.
„Hereditary” - kiedy premiera?
Na razie nie podano informacji dotyczących polskiej premiery filmu. Wiadomo jedynie, że ustalono datę światowej premiery. Odbędzie się dopiero 8 czerwca 2018 roku. Film do naszego kraju trafi prawdopodobnie z lekkim poślizgiem. Za scenariusz i reżyserię odpowiedzialny jest Ari Aster. W rolach głównych zobaczymy Toni Collette, Gabriel Byrne, Alex Wolff i Milly Shapiro. Czy film pobije sukces komercyjny takich zeszłorocznych produkcji kina grozy, jak „Uciekaj!” i „To”? Przekonamy się za kilka miesięcy.
Oceń artykuł