„Najbardziej przerażający film roku”. Zniknął z kin tuż przed premierą

Horror pt. „It Lives Inside” miał mieć premierę w amerykańskich kinach już w marcu tego roku. Jednakże tytuł zniknął z repertuarów zaledwie kilka tygodni przed premierą. Dlaczego? Wszystko przez wyniki pokazów testowych, które przerosły oczekiwania.
Producenci filmu „Uciekaj!” w reżyserii Jordana Peele’a przygotowali na ten rok nowy hitowy horror. Ich przebój z 2017 roku nie tylko przyciągnął olbrzymią widownię, ale zgarnął też Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny. Dlatego wielu miłośników strasznych filmów z niecierpliwością wyczekuje najnowszych pozycji producentów.
Bohaterką „It Lives Inside” jest dziewczyna, która porzuca swoją indyjską kulturę i rodzinę w celu dopasowania się do rówieśników w szkole. Odrzucenie wierzeń i zwyczajów przodków jest powodem, dla którego w jej życiu pojawia się wywodzący się z mitologii indyjskiej demon. Nawiedza on jej przyjaciółkę, a główna bohaterka musi nauczyć się życia w zgodzie ze swoją tożsamością i pochodzeniem.
„It Lives Inside” wycofane z kin. Powodem świetne wyniki pokazów testowych
Zgodnie z informacją, którą podaje WP Film, „It Lives Inside” zostało wycofane w ostatniej chwili z kin z powodu świetnych reakcji na pokazach testowych. Ostatnio też produkcja ta otrzymała nagrodę publiczności na festiwalu South by Southwest. Datę premiery zmieniono z marcowej na taką w okolicach Halloween. To wtedy właśnie wprowadza się do kin horrory z największym potencjałem na sukces.
Są już pierwsze opinie o nowej produkcji twórców „Uciekaj!”.
To kameralny horror, który powoli stopniuje napięcie, aż dochodzimy do wciskającego w fotel finału. Jeśli zostanie uznany za najbardziej przerażający film roku – w pełni na to zasłużył. Bez rozlewu ogromnej ilości krwi, bez obcinania kończyn. Na szczęście nie jest to slasher
- pisze jeden z internautów.
Jako fani kiczowatych slasherów jesteśmy lekko zniechęceni, ale wiele wskazuje na to, że film tak czy inaczej wart będzie kinowego biletu. Zostaje tylko czekać na premierę. Oby jej znów nie przełożyli.
Po więcej informacji zachęcamy was do odwiedzenia naszego Facebooka oraz Instagrama.
Oceń artykuł