PETA wskazała film, który jest "arcydziełem na rzecz praw zwierząt". To nowa głośna produkcja

PETA rzadko chwali kogokolwiek w Hollywood, tudzież branży gamingowej. Ostatnio jednak przyznała nawet nagrodę twórcom filmu "Strażnicy Galaktyki 3" za humanitarne podejście do zwierzaków.
Strażnicy Galaktyki 3 z nietypowym wyróżnieniem
Organizacja na rzecz praw zwierząt PETA postanowiła uhonorować reżysera Jamesa Gunna nagrodą Not a Number za to, że pokazał "piekło eksperymentów na zwierzętach" w swoim najnowszym filmie "Strażnicy Galaktyki 3". W TEKŚCIE SĄ SPOILERY DOT. NOWEJ PRODUKCJI.
W oświadczeniu czytamy, że film jest "arcydziełem pod kątem praw zwierząt", a według organizacji "tak jak przyjaciele Rocketa - Lylla, Teefs i Floor, większość zwierząt laboratoryjnych jest mordowanych po tym, jak całe życie muszą znosić cierpienia".
Dla kontekstu - w najnowszej części trylogii Marvela, widzowie mogą oglądać sceny z przeszłości Rocketa (Bradley Cooper) - antropomorficznego szopa, który za młodu był obiektem chorych eksperymentów High Evolutionary (Chukwudi Iwuji).
Ten wykonywał na zwierzaku serię procedur medycznych i innych okropnych tortur, chcąc zmienić szopa w żywą, potężną broń i przyspieszyć "jego ewolucję" o kilka tysięcy lat. Okazuje się, że Rocket nie był jedynym obiektem tych doświadczeń, a jego najbliżsi przyjaciele zostali zamordowani - tylko jemu udało się przeżyć.
Jak czytamy w oświadczeniu wiceprezes organizacji, Lisy Lange:
Dzięki Rocketowi James Gunn dał twarz, imię i osobowość milionom wrażliwych zwierząt, które w tym momencie są zamknięte i wykorzystywane w laboratoriach.
Następnie dodała:
PETA uznaje ten film jako najlepszą produkcję dotyczącą praw zwierząt, która pozwala widzom na rozpatrywanie tych stworzeń w kategoriach osobowych i sugerowanie, że tylko dlatego, że możemy na nich eksperymentować, to nie oznacza, że powinniśmy.
Gunn na razie nie skomentował tego wyróżnienia, ale strzelamy, że raczej nie będzie z jego powodu niezadowolony.
Oceń artykuł