Grosza dali wiedźminowi. Dowiedzieliśmy się, ile za serial "Wiedźmin" zarobił Henry Cavill

A mówią, że wiedźmini nie śmierdzą groszem... Wygląda na to, że Netflix sakiewką potrząsnął i Henry Cavill został porządnie zrekompensowany za noszenie soczewek kontaktowych, machanie mieczem, noszenie peruki oraz codzienne treningi na siłowni.
Wiedźmin - ile pieniędzy dostaje Henry Cavill za rolę Geralta w serialu?
"Wiedźmin" od Netflix to ogromny hit i jeden z najpopularniejszych seriali ostatnich lat. Dlatego nikogo nie powinno dziwić, że jego gwiazdor, Henry Cavill, został opłacony po... gwiazdorsku. Jak podaje Variety, odtwórca Geralta z Rivii otrzymuje za jeden odcinek serialu gażę w wysokości 400 tysięcy dolarów.
Sam portal nie sprecyzował, czy ta suma jest prawdziwa dla obydwóch sezonów, czy tyczy się tylko drugiej serii. Sięgając jednak pamięcią do raportów sprzed dwóch lat możemy założyć, że aktor nie otrzymał podwyżki i jego gaża stoi cały czas na tym samym, wysokim poziomie. Jednak Variety zajrzało nie tylko do kieszeni Cavilla.
Cavill definitywnie przytula bardzo miłą pensję za bycie Geraltem, ale i tak może pozazdrościć Pedro Pascalowi. Gwiazdor "Narcos", "The Mandalorian", czy "Wonder Woman 1984" niedługo pojawi się w serialu "The Last of Us" od HBO i pewnie zachęciła go do udziału w produkcji nie tylko miłość do pierwowzoru, ale też gaża. Aktor ma bowiem otrzymywać przelewy w wysokości 600 tysięcy dolarów za odcinek.
To w połączeniu ze sporą gażą (tutaj informacji jednak brakuje, ale nie sądzimy, żeby Disney specjalnie się szczypał pod względem finansów) zapewnianą przez "The Mandalorian" sprawia, że Pascal może być w czołówce najlepiej opłacanych aktorów 2021 roku. Gratulujemy sukcesu!
"Wiedźmin" doczeka się przynajmniej jeszcze jednego sezonu - w końcu potwierdzono już nawet jego datę premiery. Ten ma się pojawić na Netflix już 17 grudnia 2021 roku. Trudno sobie jednak wyobrazić, by platforma zrezygnowała z realizacji kolejnych epizodów.
Niedawno premierę miał spin-off w postaci filmu anime "Zmora wilka", w produkcji jest "Blood Origins" i coś czujemy, że na tym ekspansja świata Sapkowskiego na małym ekranie się nie skończy. Jeżeli serial nadal utrzyma wysoką oglądalność, to twórcy będą realizowali kolejne produkcje z wiedźminami w rolach głównych. Miejmy tylko nadzieję, że będą wysokiej jakości.
Oceń artykuł