Emilia Clarke przeszła załamanie nerwowe po zakończeniu "Gry o Tron"

Karolina Woźniak
24.05.2019 10:46
Emilia Clarke załamanie nerwowe|undefined Fot. : shutterstock.com

Odtwórczyni roli Daenerys Targaryen w ostatnim wywiadzie przyznała, że po zakończeniu przygody z serialem przeżywa trudne chwile.

Emilia Clarke w ostatnim wywiadzie z Variety przyznała, że trudno było się jej uporać z zakończeniem serialu. Nie ma w tym nic dziwnego, "Gra o Tron" była kręcona przez dekadę i dla wielu osób popularna seria stała się częścią życia. Finałowy odcinek miał swoją premierę 19 maja 2019 roku i czekało na niego mnóstwo widzów. Fani i aktorzy pożegnali się z bohaterami, ale dla niektórych zamknięcie tego etapu okazało się trudniejsze niż można było przypuszczać. 

Emilia Clarke przeszła załamanie nerwowe po finale "Gry o Tron" 

Taką osobą jest właśnie Emilia Clarke - aktorka z całych sił stara uporać się ze stratą. W rozmowie z Variety przyznała, że czuje się bardzo dziwnie: 

Każdego dnia jesteś w pracy i przygotowujesz się na pewien koniec. Pracowaliśmy na to tak długo, a później serial się kończy. [...] Obejrzeliśmy pierwszy odcinek ostatniego sezonu, najważniejszy odcinek ostatniego sezonu i ostatni odcinek ostatniego sezonu - było tego naprawdę sporo, ale nic nie przygotowało mnie na uczucie pustki, które towarzyszy później... 
Przeczytaj także

Aktorka dodała również, że po zakończeniu zdjęć przechodziła kryzys:

Na początku przechodziłam kryzys egzystencjalny. Zastanawiałam się kim jestem? Czym jestem? Gdzie są moje smoki? Tak, to było poruszające... 

Warto również dodać, że Emilia przygotowywała się bardzo sumiennie do finału serialu. Aktorka oglądała nawet przemówienia Hitlera i innych tyranów, żeby jak najlepiej wygłosić mowę w serialu. 

Zobacz także: Jak bohaterowie "Gry o tron" zmienili się w ciągu 8 sezonów serialu?

Karolina Woźniak Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.