Twórca gry The Last of Us wyreżyseruje jeden z odcinków serialu HBO. Opowiedział o szczegółach fabuły

The Last of Us to bardzo kinowa seria gier, która w końcu doczeka się serialowej adaptacji na HBO. Niedawno twórca serii Neil Druckmann opowiedział o procesie przenoszenia produkcji na ekrany telewizorów.
Neil Druckmann wyreżyseruje jeden z odcinków serialu The Last of Us
Niedawno reżyser Uncharted 4 oraz obydwóch gier The Last of Us Neil Druckmann opowiedział o procesie przenoszenia TLOU na małe ekrany. Artysta podkreślił, że obie serie są w gruncie rzeczy bardzo filmowe - zawierają sceny odgrywane przez aktorów i mają ścieżki dźwiękowe pisane na potrzeby danych sekwencji. Zdradził przy okazji, że wyreżyseruje jeden z epizodów "The Last of Us" dla HBO.
Druckmann udzielił obszernego wywiadu LA Times, w którym opowiedział też o różnicach w przenoszeniu Uncharted i The Last of Us na język filmowy:
Myślałem o tym dość sporo, bo są dwa podejścia do tego problemu. Obie gry są bardzo kinowe. Mają ścieżki dźwiękowe, mają aktorów i sceny. Trudno jest znaleźć odpowiedni sposób na adaptacje tych dzieł. Dlatego też to są dwa tak różne projekty. W "Uncharted" chcieliśmy napisać dobrą oryginalną historię, która zawiera momenty z serii i jest podlana tym czarem Nathana z gier. Z "The Last of Us" chcemy praktycznie opowiedzieć taką samą historię, która różni się detalami. Nie wiem, która wersja jest lepsza, ale trzeba korzystać z dobrodziejstw medium. Dlatego bierzemy coś fundamentalnie ważnego, jak sama opowieść, ale odbieramy Ci możliwość kontroli sytuacji. Musimy nadrobić czymś innym - tym jest np. pokazanie historii z innych perspektyw, na co nie pozwala Ci gra.
Reżyser potwierdził, że wyreżyserował odcinek "The Last of Us" i opowiedział o tym, czego się nauczył po współpracy z ludźmi z HBO:
Miałem przyjemność wyreżyserować odcinek tego serialu, więc nauczyłem się tego, jak HBO podchodzi do kinematografii, ustawiania zdjęć i kadrów. To bardzo kreatywna rzecz - zmienia trochę podejście do opowiadania historii. Tutaj każde ujęcie musi mieć jasny powód i cel. Nie możesz wrzucać za dużo rzeczy do jednego worka, co trochę przypomina to, jak tworzymy nasze gry. Miło jest dzielić się tymi pomysłami z ludźmi z innego medium.
I chociaż Druckmann miał sporo roboty z filmem "Uncharted" i serialem "The Last of Us", to nie zapomniał też o tym, że jest przede wszystkim reżyserem gier wideo - niedawno potwierdził, że studio Naughty Dog pracuje nad kilkoma nowymi projektami, a część z nich to będą zupełnie nowe marki. Więcej szczegółów jednak nie zdradził.
"The Last of Us" będzie miało budżet przypominający ten, który do dyspozycji miała "Gra o tron" - HBO wydawało w pewnym momencie po 100 milionów dolarów na jeden sezon produkcji fantasy i wygląda na to, że twórcy adaptacji gry mogą się cieszyć z podobnego komfortu. Niestety, data premiery "The Last of Us" nie jest na razie znana, ale spodziewamy się, że projekt zadebiutuje jeszcze w 2022 roku.
Oceń artykuł