Hunter na Dużej Scenie Pol’and’Rock Festival 2019 [GALERIA + RELACJA]

Joanna Chojnacka
03.08.2019 09:55
Hunter|undefined Fot. Paweł Krupka

2 sierpnia 2019 roku na Dużej Scenie festiwalu Pol’and’Rock pojawiła się grupa Hunter. Sprawdź, jak bawiliśmy się na koncercie. 

Komu metal w duszy gra i urodził się w latach 90., a nie słuchał Huntera niech pierwszy rzuci kamieniem. Ekipa Draka ma fanów w każdym wieku, jednak dla mnie jeszcze nie tak dawno zespół był „polską Metallicą”, na której występ można było pójść i się wyskakać, kiedy miało się 15 lat. Kiedyś teksty Huntera były dla mnie bardzo mocne, a przekaz na tyle ważny, że nosiłam dumnie cytaty zespołu na trampkach i byłam trÓ (a na pewno tak mi się wydawało). Dzisiaj na ich koncertach słyszę wokalne niedociągnięcia, czasem biją po uszach proste rymy, ale jedno pozostało niezmienne. Hunter zawsze śpiewał o sprawach ważnych, poruszał problemy, które nie każdy miał odwagę wyśpiewać i szerzył wartości zgodne z tymi, o których tyle mówi się na Pol'and'Rocku.

I trzeba im przyznać, że porywają publikę, jak mało kto. Na każdym koncercie Huntera przekonuje się, ile radości daje ta grupa ludziom pod sceną. Jak dobrze komunikuje się z fanami i ile dostarcza im emocji. A przecież jeśli radocha z muzyki na scenie i pod sceną się zgadza, to chyba najważniejsze, nie?

Hunter na Dużej Scenie Pol'and'Rock

Hunter po raz kolejny był jedną z polskich gwiazd grających na Dużej Scenie festiwalu Pol’and’Rock. Starsi uczestnicy imprezy pewnie pamiętają rok 1996, kiedy młody Drak w thrashmetalowej stylówie wraz ze swoją świtą wbili na deski woodstockowej sceny i wykonali między innymi kawałek „Freedom” dedykując go mieszkańcom Szczytna. Odpalcie sobie ten moment na YouTubie, ciary gwarantowane. I chociaż tym razem ciar nie miałam, to koncert Huntera będę wspominać pozytywnie.

„Freedom” na żywo się chyba już nigdy nie doczekam (chociaż w 2013 roku na koncercie w Łodzi pojawiła się polska wersja! – zawsze coś), mimo to grupa postarała się o set, który na pewno zadowolił większość osób skaczących pod sceną. 

Przeczytaj także

Na polandrockowej scenie wybrzmiał utwór "Fallen", jedna z moich ulubionych kompozycji grupy. Pojawiły się nowości, świetnie przyjęte przez publikę - w tym "Figlarz Bugi" z gościnnym udziałem Kasprola. Obowiązkowo muzycy wyśpiewali "T.E.L.I...", bez którego fani nie pozwoliliby zejść im ze sceny. Pobujaliśmy się przy gorzkiej balladzie "Kiedy umieram" i poskakaliśmy na "Przy wódce". Zespół urozmaicił swój występ także o kilka coverów. Wybrzmiał "Enter Sandman" Metalliki, który w 2001 roku trafił na ich album "Live". Był też Rammstein, a nawet Queen.

Granie metalu po polsku nie jest prostą sprawą, komponowanie melodii, które porwą tłumy, a jednocześnie zadowolą krytyków – też nie. Rzadko można odhaczyć wszystkie te punkty jednocześnie. Jednak to, co Hunter zdecydowanie może odhaczać sobie po każdym występie, to oddana publika. Hunterianie, szacun za świetną zabawę i wsparcie dla ulubionej kapeli. 

Zobacz też: Na Pol'and'Rock 2019 oddano cześć bohaterom. Godzina "W" na 25. edycji festiwalu 

Joanna Chojnacka Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.