75 lat temu urodził się Ronnie James Dio

Marcin Krzysztof Wodynski
16.05.2015 14:41
75 lat temu urodził się Ronnie James Dio Fot. face to face/Reporter/Reporter

Muzyk urodził się 10 lipca 1942 roku. Z okazji 75. rocznicy jego urodzin przygotowaliśmy kilka ciekawostek dotyczących legendy metalu. 

Ronnie James Dio naprawdę nazywał się Ronald James Padavona. Był wokalistą wielu legendarnych zespołów rockowych, takich jak Rainbow, Black Sabbath, Heaven & Hell oraz Dio. Przeczytajcie kilka faktów dotyczących jednego z ojców metalu! 

Zanim Dio został wokalistą

Ronnie późno odkrył, że jego przeznaczeniem jest śpiew. Pierwszym instrumentem, na którym nauczył się grać, była trąbka. Pod koniec lat 50. występował w jazzowej kapeli szkolnej. Gdy skończył szkołę średnią, zaczął grać na basie. Jego pierwszy zespół nazywał się The Vegas Kings. Później występował w The Rumblers, a także Ronnie and the Red Caps.

W trakcie muzycznej kariery Ronnie James Dio stopniowo odkrywał swój talent wokalny. Całkowicie zrezygnował z gry na basie na rzecz śpiewu dopiero, gdy dołączył do zespołu Rainbow.

Nigdy nie brałem lekcji śpiewu. Dzięki grze na trąbce nauczyłem się odpowiednio panować nad oddechem. Mam też to szczęście, że jestem obdarzony talentem wokalnym. To mi wystarcza. Poza tym zawsze wydawało mi się, że jeśli chce się być wokalistą rockowym, lepiej nie być zbyt wytrenowanym. Dzięki temu można zachować indywidualny styl.

Gitarzysta Anthrax, Scott Ian, zapytał Dio, jak rozgrzewa swój głos przed koncertem. Ronnie powiedział mu, że zwyczaj wypija jedno piwo, wypala pół jointa i wychodzi na scenę. Posłuchajcie jak wspominają Ronniego także Kerry King, Dave Mustaine i Lars Ulrich.

100 szwów Ronniego i zespół Elf

Dio miał w 1968 roku poważny wypadek samochodowy. Wydarzył się, gdy Ronnie wracał ze swoją kapelą, The Electric Elves, z koncertu w Connecticut. Wówczas uderzył w nich pijany kierowca. W wyniku zderzenia z jego vanem zginął ówczesny najlepszy przyjaciel Ronniego i gitarzysta zespołu, Nick Pantas.

Sam Dio został w wypadku niemal oskalpowany. Na skórze jego głowy trzeba było umieścić łącznie 100 szwów. Klawiszowiec grupy, Doug Thaler, spędził cały rok w gipsowym kombinezonie.

Dwa lata później zespół uprościł nazwę do The Elves, a ostatecznie zmienił ją na Elf. Grał wówczas koncerty w klubach i barach. Na jednym z nich pojawili się muzycy Deep Purple - Roger Glover i Ian Paice. Występ zachwycił ich do tego stopnia, że wyprodukowali debiutancką płytę zespołu zatytułowaną po prostu „Elf”. Zabrali też zespół Ronniego na swoją trasę koncertową.

„Diabelskie rogi”

To charakterystyczny gest Ronniego, który przejęła cała subkultura związana z ciężkim brzmieniem. Obecnie pokazuje się go na każdym rockowym i metalowym koncercie. Dio twierdzi jednak, że to nie on jako pierwszy pokazał „rogi”.

Ludzie myślą, że to ja wynalazłem ten gest, ale nie jest to do końca prawda. Jestem przekonany, że od tysięcy lat wiązały się z nim różne przesądy. Pokazała mi go moja babcia. Używała go, gdy ktoś źle na nią spojrzał. Gdy wytłumaczyła mi dlaczego to robi, uznałem, że to fajne i bardzo interesujące.

Dio narzekał w niektórych wywiadach, że diabelskie rogi są nadużywane. Według niego symbolika gestu została spłycona. Artystę martwiło, że można go zobaczyć nawet na koncercie Britney Spears.

Krasnal ogrodowy i odcięty kciuk

W 2003 roku Ronnie miał wypadek we własnym ogrodzie. W jego wyniku ogrodowy gnom spadł mu na dłoń i odciął kawałek jego kciuka. Dio zachował jednak zimną krew, przemył kończynę i pojechał do szpitala. Palec udało się zszyć. Muzyk wspomina, że nawet nie czuł bólu. Opowiedział o tym wydarzeniu w jednym z wywiadów.

To był morderczy gnom ogrodowy. Chciałbym żartować, ale tak nie jest. Stałem na tarasie i próbowałem postawić krasnala na zboczu. To naprawdę ciężka ozdoba, waży jakieś 30 kg. W każdym razie przewrócił się, a ja spadłem w zarośla i stoczyłem się na sam dół. Wszystko wydarzyło się w ułamku sekundy. Oparłem rękę o kamień, a po chwili krasnal w niego uderzył. Zgniótł mi kciuk i oderwał jego fragment. Moja pierwsza myśl brzmiała - jak ja teraz zrobię moje diabelskie rogi? Bardziej niż o zdrowie martwiłem się o karierę.

Nieśmiertelny „Holy Diver” i „South Park” 

„Holy Diver” to jeden z najpopularniejszych utworów zespołu Dio. Tekst tego kawałka mówi o szatanie zstępującym na ziemię. Jego covery wykonywały takie zespoły jak Killswitch Engage, Sum 41, Children of Bodom, Tenacious D i Nightwish. Sam Ronnie był przekonany, że to właśnie ten, ze wszystkich jego numerów, przejdzie do historii.

Utwór pojawia się w odcinku animowanego serialu „South Park” zatytułowanym „Hooked on Monkey Fonics”. Dio występuje w nim na szkolnej zabawie. Towarzyszy mu małpa grająca na perkusji. Twórcy musieli się postarać, żeby przekonać artystę do pojawienia się w ich animacji.

Kiedy usłyszałem, że ludzie od South Park chcą wykorzystać „Holy Diver”, powiedziałem, że nie ma mowy. Myślałem, że to mnie zniszczy. Spodziewałem się, że będzie mi wstyd. Oni przekonali mnie, że tak się nie stanie, ponieważ są moimi wielkimi fanami. Mieli rację. Pokazali mnie w dobrym świetle, chociaż mojego perkusistę w nieco gorszym. Poza tym, jeśli chcę się być ikoną, trzeba się pojawić w którymś odcinku „South Park”.  

Zobaczcie jak wyglądał występ Dio w serialu. 

Sprawdźcie także oryginalny teledysk do utworu Dio „Holy Diver”.

Wy też tęsknicie za Ronniem Jamesem Dio?

Marcin Krzysztof Wodynski Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.