Kolejna afera w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Uczestnika oskarżono o rasizm

Afera w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Uczestnik wcielił się w Tinę Turner i został oskarżony o rasizm i blackface.
Nikt o to nie prosił, ale wszyscy tego potrzebowali :) Ruszyła kolejna edycja talent show Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Program polega na tym, że polskie gwiazdy udają znanych muzyków - mają specjalną charakteryzację i muszę śpiewać oraz ruszać się jak dana gwiazda. Efekt bywa naprawdę różny - niektórzy świetnie podrabiają znanych artystów, inni tworzą karykatury, które są bardzo żenujące. W ostatnim odcinku programu jeden z uczestników wcielił się w Tinę Turner i został oskarżony o rasizm.
Twoja Twarz Brzmi Znajomo 14: Kolejna afera i oskarżenia o rasizm
Aktor Paweł Góral zagrał w programie Tinę Turner i wykonał utwór "I don't wanna lose you". Jak podaje radiozet.pl, makijaż uczestnika, który miał na celu przyciemnienie jego skóry, spotkał się z krytyką w sieci. Program oskarżono o rasizm i promowanie blackface. Produkcja talent show wydała w tej sprawie oświadczenie:
Polska edycja spektaklu, postrzegana jako wzorowa za granicą, zawsze stara się pokazać świetne wykonania, które starają się być jak najbliżej oryginału. To idea znana na całym świecie. Twórcy i uczestnicy wszystkich poprzednich serii programu zawsze mieli na myśli jedno - jak najdokładniej (wokalnie, ruchowo i wizualnie) odtworzyć wielkie gwiazdy muzyczne polskiego lub obcego pochodzenia (...) Na przestrzeni lat do zabawy włączyli się najwięksi artyści w Polsce, tworząc niezapomniane kreacje, takie jak Kasia Skrzynecka jako Tina Turner, Agnieszka Włodarczyk jako Michael Jackson, Mariusz Totoszko jako Stevie Wonder, Natalia Szroeder jako Whitney Houston, Kacper Kuszewski jako Missy Elliott czy Aleksandra Szwed jako Beyonce. Intencją każdej z występujących w programie gwiazd, jak i całej ekipy produkcyjnej, jest jak najdokładniejsze odtworzenie oryginalnego wykonania, przy jednoczesnym oddaniu honoru twórcy.
Zobaczcie, jak Paweł Góral wypadł w roli Tiny Turner:
Również sam Paweł Góral postanowił skomentować sprawę na swoim Instastory stwierdzając, że w związku z zaistniałą sytuacją zaczął zastanawiać się, czy zabielanie kawy nie jest oznaką rasizmu:
Powiem krótko. Tak jak faktycznie w Stanach Zjednoczonych w XIX w. karykaturyzowano osoby czarnoskóre, tak samo przyciemnienie twarzy, to nie jest "black face". Ważna jest intencja, po co się to robi, czy wykorzystuje się to w dobrym celu, czy deprecjonuje kogoś. Tak jak w naszym programie - zarówno ja, jak i wszyscy koledzy i koleżanki wcielający się w czarnoskóre wokalistki i wokalistów, oddajemy im hołd. Dla mnie to był ogromny zaszczyt móc wcielić się w Tinę Turner. Pamiętajmy, że najważniejsza jest intencja, bo świat zwariuje za chwilę naprawdę
Nie są to pierwsze takie zarzuty skierowane w stronę twórców programu. W 2019 skrytykowano Ewelinę Lisowską po tym, jak wcieliła się w czarnoskórego rapera, Wiza Khalifę.
Oceń artykuł