Big Cyc nagrał nową wersję "Makumby" z dziećmi z Afryki. W sieci zawrzało: "Obrzydliwe i nie na miejscu"

Nowy tekst piosenki "Makumba" oburzył wielu internautów, którzy uważają słowa utworu za rasistowskie i nie na miejscu. Posłuchajcie, jak brzmi nowa wersja "Makumby".
Big Cyc postanowił nawiązać współpracę z African Music School w Republice Środkowoafrykańskiej, która jest prowadzona przez polskiego misjonarza, Benedykta Pączka. Nagrano nową wersję piosenki "Makumba", by wesprzeć projekt "Instrumenty zamiast broni". Choć nagranie powstało w szczytnym celu, to spotkało się z falą krytyki w sieci.
Big Cyc nagrał nową wersję "Makumby" z dziećmi z Afryki. W sieci zawrzało: "Obrzydliwe i nie na miejscu"
Jak podaje interia.pl, w African Music School dzieci nie tylko uczą się gry na instrumentach, ale również angielskiego oraz otrzymują posiłki. Uczniowie szkoły wykonali utwór "Makumba" z nowym tekstem, który nie spodobał się internautom. W piosence słyszymy m.in. taki fragment dotyczący sytuacji w Afryce: "Nie ma tu nic tylko kurz na ulicach, żyraf i słoni od dawna tu nie ma, ogólnie to wielka bieda. Pewnego dnia pojawił się białas, powiedział, że zrobi tu hałas. On nas nauczył, by w naszej dłoni znalazł się instrument zamiast dłoni". Autorem nowego tekstu jest Norbert Wadrawy.
Posłuchajcie zresztą całej piosenki wykonanej przez dzieci z African Music School:
Pod nagraniem pojawiło się sporo komentarzy krytykujących nagranie w stylu: "Obrzydliwe i nie na miejscu. Byłoby mi wstyd coś takiego publikować w 2021 r." czy "Żenujący i bardzo krzywdzący tekst. Czy dzieci i dorośli znali znaczenie słów?". Oczywiście pojawiły się również głosy, że to piosenka z przymrużeniem oka i nie należy się oburzać nowym tekstem.
Słowa krytyki jednak dotarły do samego zespołu, który postanowił skomentować sprawę. Zespół wyznał, że nowy tekst został uzgadniany z czarnoskórymi nauczycielami szkoły i opowiada o rzeczywistości w danym kraju:
Co do zarzutów do tekstu utworu, to warto zaznaczyć, że zmieniony tekst piosenki był konsultowany z czarnoskórymi nauczycielami szkoły muzycznej i opowiada po prostu prawdę o sytuacji tych dzieci. W Republice Środkowej Afryki panuje analfabetyzm i bieda. Dzieciaki już w wieku szkolnym zmuszane są do pracy. Krajem rządzi klika, która pozwala międzynarodowym mafiom biznesowym na eksploatacje złota, diamentów i koltanu.
Bid Cyc dodał w oświadczeniu:
Zarzut, że piosenka utrwala stereotypy o Afryce jest nieprawdziwy i pisany z pozycji wiedzy turysty. W kraju tym nie ma praktycznie niczego oprócz piasku i biedy. To nie bogata RPA czy Kenia. Nie ma też słoni i żyraf, o czym śpiewa czarnoskóry wokalista African Music School. Takie są fakty.Teledysk nie kłamie. Widać wyraźnie, że dzieciaki mają radość ze wspólnego grania. Ta piosenka jest o ich szkole, a jest to coś, co mają tam najcenniejszego. I taka jest PRAWDA wyśpiewana w piosence.
Zespół zdradził również, że zbiera już pieniądze na przyjazd dzieci do Polski, by mogły tutaj zagrać:
Pomysłodawca Norbert Wardawy, który za darmo pracował tam, przez pół roku otarł się o śmierć. Dwa razy zachorował ciężko na malarie i był świadkiem napadu terrorystycznego w okolicy. W kraju, w którym kiedyś rządził krwawy dyktator Bokassa nie ma polskiej ambasady. (...) Tymczasem siedzący w wygodnych fotelach, zaczytani w mądrych bredniach aktywiści polskiej lewicy opluli pracę Norberta, polskich misjonarzy i pomoc Big Cyca. Mam nadzieje, że swoim atakiem nie storpedują tej fantastycznej akcji (...)
Przeczytajcie całe oświadczenie Big Cyc na ich profilu na Facebooku:
Oceń artykuł