Bono posypuje głowę popiołem

Frontman U2 w końcu przyznał, że zespół trochę poniosło z dystrybucją najnowszej płyty. W ramach przeprosin przygotował coś dla fanów.
9 września 2014 roku każdy użytkownik iTunesa znalazł w swojej bibliotece najnowszą płytę U2 „Songs Of Innocence”. Żaden z nich nie zapłacił za nią ani centa.
Nie spodobało się to muzykom, a także wielu zwykłym słuchaczom. Niektórzy fani podczas wywiadu Facebook Q&A session byli bardzo bezpośredni:
Czy możecie już nigdy nie publikować albumu na iTunes tak, że ściąga się wszystkim automatycznie? To jest naprawdę chamskie.
Bono po ponad miesiącu od premiery w końcu się ugiął:
Przepraszam za to. Miałem piękny pomysł, wszyscy byliśmy podekscytowani. Artyści są skłonni do takich rzeczy. Kropla megalomanii, dotyk hojności i odrobina autopromocji, ale też wielki strach, że piosenki, którym poświęciliśmy kilka lat życia, mogą zostać nieusłyszane.
Czy U2 naprawdę żałuje decyzji? Na początku października Apple podało, że tylko ok. 5% z użytkowników ostatecznie pozostawiło album „Songs Of Innocence” na swoich odtwarzaczach. Mało? 5% z 500 mln to 25 mln! W ten sposób wskoczyła na 32. miejsce w rankingu sprzedaży płyt wszechczasów.
W ramach przeprosiny nadal wkurzeni fani dostali nowy teledysk – do otwierającej album piosenki „The Miracle (of Joey Ramone)”.
A Bono, żeby się odstresować, poprosił o pintę piwa. Całego wywiadu możecie posłuchać na fanpage’u U2.
Oceń artykuł