Bruce Dickinson: Pierwszy album Iron Maiden brzmi jak g*wno

Maciej Koprowicz
04.12.2017 16:41
Bruce Dickinson: Pierwszy album Iron Maiden brzmi jak g*wno Fot. Romana Makówka/Antyradio.pl

Co wokalista Żelaznej Dziewicy sądzi o jej dwóch albumach nagranych bez jego udziału?

Kiedy w 1981 roku Bruce Dickinson przejmował po Paulu Di’Anno obowiązki wokalisty Iron Maiden, nie miał łatwego zadania. Zespół Steve’a Harrisa miał już na koncie dwa popularne wśród fanów heavy metalu albumy, „Iron Maiden” i „Killers”. Na szczęście okazało się, że Dickinson był dla grupy idealnym wyborem, co potwierdził już pierwszy nagrany z nim na wokalu album, „The Number Of The Beast” z 1982 roku.

Znani muzycy często nie przepadają za płytami, które ich macierzysty zespół nagrał z poprzednikami lub następcami w składzie. Czy dotyczy to Bruce’a Dickinsona? Zdecydowanie nie. W setliście Iron Maiden do dziś goszczą utwory oryginalnie wykonywane przez Di’Anno, czyli „Iron Maiden” i „Wrathchild”. Nie znaczy to jednak, że Bruce jest bezkrytycznym fanem wczesnych albumów Ironów. O ile uwielbia „Killers”, to o debiutanckim krążku nie ma najlepszego zdania. Gazecie „Irish Times” mówił:

To „The Number Of The Beast” był albumem, który naprawdę przeniósł zespół na światowy poziom. Choć pierwsze dwie płyt były bardzo dobre, odniosły duży sukces.

Szczególnie lubię „Killers”. Takie brzmienie, jak na tej płycie powinno być na pierwszym albumie Iron Maiden.

Steve Harris chciał, by Martin Birch, który produkował „Killers” pracował nad pierwszą płytą, ale nie zwrócili się do niego, bo myśleli, że nie będzie tym zainteresowany.

Steve zawsze ubolewał nad produkcją pierwszego albumu. Nie ma on jakości „Killers”.

Bruce Dickinson uważa, że specyficzne brzmienie płyty „Iron Maiden” sprawiło, że niektórzy uważali Żelazną Dziewicę za zespół… punkowy.

Jak na ironię, ludzie myśleli, że Iron Maiden jest trochę punkową kapelą, ponieważ pierwsza płyta brzmi jak g*wno.

Nigdy nie zamierzaliśmy być punkowym zespołem. Steve nienawidził punka. Ja nie, ale równocześnie nigdy nie znaczył dla mnie zbyt wiele. Zawsze sądziłem, że punk był zbyt ograniczony swoim rzekomym brakiem muzycznej ambicji.

O ambicjach współczesnego Iron Maiden będziemy mogli przekonać się już 27 lipca 2018, gdy zespół wystąpi w Tauron Arenie Kraków.

Bilety na koncert Iron Maiden w Polsce:

Wejściówki na to wydarzenie można zakupić na LiveNation.pl i Ticketmaster.pl. Ceny rozkładają się następująco:

  • Trybuny - 349 zł
  • Trybuny - 299 zł
  • Trybuny - 249 zł
  • Trybuny - 199 zł
  • GA - 299 zł
  • GAEE (Early Entrance do GA) - 399 zł
Maciej Koprowicz Redaktor antyradia
TOP 5
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.