Clutch: Najważniejsze jest dla nas, by ciągle próbować czegoś nowego

Jean-Paul Gaster w specjalnym wywiadzie dla serwisu Antyradio.pl opowiedział o pracy nad nowym albumem Clutch, jak również o festiwalu zespołu i pierwszej wizycie w Polsce.
Ostatni krążek zespołu „Psychic Warfare” ukazał się w 2015 roku i zebrał bardzo dobre recenzje. Nic zatem dziwnego, że fani już nie mogą się doczekać kolejnego albumu Clutch. Wiadomo, że formacja chce poświęcić 2017 rok na tworzenie nowego materiału i perkusista kapeli Jean-Paul Gaster zdradził kilka szczegółów na ten temat redakcji Antyradio.pl.
Muzyk wyznał, że kapela dopiero rozpoczyna pracę nad albumem, artyści spotykają się kilka razy w tygodniu w sali prób, żeby tworzyć nowe dźwięki. Perkusista podkreślił, że praca nad nowym materiałem to zawsze fajny i bardzo kreatywny proces.
Neil Fallon w jednym z wywiadów stwierdził, że artyści wraz z wiekiem czerpią większą przyjemność z tworzenia i podobnego zdania jest Gaster:
Uważam, że jesteśmy w tym lepsi niż kiedyś. Gdy dopiero zaczynaliśmy wszystko było dla nas nowe - nigdy wcześniej przecież nie tworzyliśmy utworu. Pracujemy już razem przez 25 lat, spotykamy się i gramy razem muzykę, więc rozumiemy się bez słów. Wchodzimy do pomieszczenia i często spędzamy prawie godzinę razem tworząc muzykę nie odzywając się w ogóle do siebie. Wytworzyliśmy swego rodzaju język, który tylko my znamy.
To właśnie powoduje, że muzycy nigdy nie nudzą się w studiu, choć wiadomo, że proces tworzenia nowego materiału może być zarówno frustrujący, jak i zadowalający, ale nigdy nudny.
Za produkcję „Psychic Warfare” odpowiedzialny był Machine. Nasuwa się zatem pytanie, czy kapela ponownie będzie z nim pracować.
Ciężko powiedzieć, myślę, że będziemy starać się stworzyć coś innego, ale na razie nie wiem dokładnie co. Każdy ma inne doświadczenie, dlatego też próbujemy różnych rzeczy, nie chcemy nagrywać ciągle takich samych płyt. Będziemy szukać nowych rozwiązań - może będziemy tym razem pracować z kimś innym.
Sporo muzyków, którzy mogą się pochwalić długim stażem pracy decyduje się na współpracę z artystami młodego pokolenia. Perkusista wyznał, że Clutch również rozpatruje taki ruch:
Myślę, że to bardzo istotne, by pracować z ludźmi, którzy są pełni energii i myślą tylko o muzyce - to jest dla nas najważniejsze, by próbować czegoś nowego. Praca z młodym producentem byłaby ekscytująca. O to właśnie nam chodzi - nie chcemy robić tego samego każdego dnia, staramy się, żeby każdy koncert był inny, każdy album. Jesteśmy w to bardzo mocno zaangażowani, nie robimy tego byle jak.
Czy zatem muzycy czują presję, żeby powtórzyć sukces poprzedniej płyty i spełnić oczekiwania fanów?
Oczywiście chcielibyśmy, żeby nowy album odniósł sukces, ale bardziej jesteśmy skupieni na tym, żeby stworzyć płytę, która będzie nas ekscytować, inspirować i będzie dla nas wyzwaniem.
Zespół nie boi się sobie stawiać wysoko poprzeczki, jak również dużo wymaga od swoich fanów, którzy już przyzwyczaili się, że nigdy nie wiadomo czego spodziewać się po kapeli.
„Psychic Warfare” nagrywany był w pięknie położonym studiu w Teksasie i Gaster uważa, że oczywiście to miejsce wpłynęło na brzmienie zespołu. Czy zatem kapela postanowi ponownie wejść do tego studia?
Jest za wcześnie, żeby o tym mówić, ale wiem, że chcemy spróbować czegoś innego, tak więc wszystko jest możliwe - może przyjedziemy do Polski, żeby nagrać ten album? Na pewno macie piękne studia.
Jeżeli chodzi o odwiedziny zespołu w Polsce, to kapela wystąpiła po raz pierwszy w naszym kraju podczas OFF Festival 2016 i już niebawem ponownie zagra u nas tym razem 7 czerwca 2017 w Katowicach. Jak perkusista wspomina występ Clutch w naszym kraju?
Graliśmy u Was pierwszy raz na festiwalu, pamiętam, że było bardzo ciepło i było super. Najlepszą rzeczą w byciu w kapeli jest możliwość odwiedzenia nowych miejsc. To mi się nigdy nie znudzi, granie dla nowych ludzi zawsze sprawia mi dużo przyjemności, zobaczenie nowych krajów - to najlepsza nagroda. Myślę, że teraz nawet bardziej to doceniamy niż kiedyś.
Zespół ma naprawdę sporo na głowie - nie dość, że wydaje swoje płyty nakładem własnej wytwórni to teraz postanowił stworzyć własny festiwal The Earth Rocker Festival:
Po prostu chcieliśmy mieć festiwal, na który mogliśmy wybrać większość kapel i spędzić fajnie czas z naszymi przyjaciółmi. Impreza odbędzie się blisko naszego rodzinnego miasta, wystąpią grupy, z którymi byliśmy w trasie, jak również zaprosimy lokalne zespoły. Będziemy dążyć do tego, by festiwal odbywał się co roku i się rozrastał.
Jak więc widać Clutch idzie zawsze pod prąd, nie boi się wyzwań i nie stoi w miejscu. Czekamy zatem na nowy album, jak również kolejny polski koncert.
Oceń artykuł