Coma zawiesza działalność. Czy to koniec kariery zespołu?

Zespół Coma poinformował, że zawiesza działalność. Muzycy doszli do wniosku, że muszą zrobić sobie przerwę po 21 latach kariery muzycznej.
Smutne wieści dla wszystkich fanów zespołu Coma. Muzycy postanowili zawiesić działalność po 21 latach wspólnego nagrywania i koncertowania. Ogłosili swoją decyzję za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej Comy.
Coma zawiesza działalność
W sieci pojawiło się oficjalne oświadczenie muzyków Comy. Artyści podziękowali swoim fanom za ponad dwie dekady wspólnego przeżywania muzyki. Postanowili pożegnać się ze swoimi słuchaczami, zapowiadając specjalny koncert, podsumowujący dotychczasową działalność Comy. To nie jedyna niespodzianka dla wiernych fanów grupy.
Drodzy. Po dwudziestu jeden latach wspólnego grania podjęliśmy decyzję o zawieszeniu działalności. Wszystkim którzy byli z nami dziękujemy za wspólny, doskonały czas. Zapraszamy na ostatnie koncerty zespołu - tej jesieni zagramy trasę "GAME OVER" . Na do widzenia zostawiamy wam singiel pt.: "Pożegnanie z Bajką" z gościnnym udziałem naszego znakomitego kolegi @Ralphkaminski. Utwór pochodzi z albumu "Sen o Siedmiu Szklankach", a możecie go obejrzeć tu:
Muzycy zaprezentowali nowy teledysk do piosenki "Pożegnanie z Bajką", która ukazała się na ostatniej do tej pory płycie Comy. "Sen o Siedmiu Szklankach" ukazał się w marcu 2019 roku. To siódmy album studyjny łódzkiego zespołu. Szczegóły trasy "GAME OVER" pojawiły się na Facebooku grupy Coma.
Czy informacja o zawieszeniu działalności oznacza zakończenie kariery Comy? Trudno powiedzieć, ale nie warto tracić nadziei, że zespół kiedyś powróci na scenę. Nazwa pożegnalnej trasy może sugerować, że sprawa jest przegrana, ale niejednokrotnie w historii muzyki zdarzało się, że zawieszone zespoły wracały do nagrywania po dłuższej przerwie. Miejmy nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo. Na razie fanom Comy pozostaje solowa kariera Piotra Roguckiego.
To nie jedyny słynny polski zespół rockowy, który ogłosił działalność w ciągu ostatnich lat. Wystarczy przypomnieć sobie chociażby Hey, Budkę Suflera czy T.Love.
Zobacz też: Nocny Kochanek i Coma na Juwenaliach Krakowskich 2017 [GALERIA]
Oceń artykuł