Dave Mustaine nie złoży hołdu Nickowi Menzie?

Lider Megadeth nie będzie miał okazji do uczczenia pamięci o koledze. Rodzina perkusisty najwyraźniej nie chce, by wziął udział w poświęconym mu koncercie.
Nick Menza - perkusista Megadeth z okresu m.in. najbardziej znanych płyt „Rust in Peace”, „Countdown to Extinction” i „Youthanasia” - zmarł niespodziewanie 21 maja 2016 roku wskutek ataku serca, którego doznał podczas koncertu z zespołem Ohm. Dave Mustaine zareagował od razu poruszającym wspomnieniem oraz zapowiedzią, że postara się zorganizować koncert ku pamięci muzyka, na który zaprosi dawnych członków Megadeth.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że ta godna pochwały inicjatywa nie dojdzie do skutku - przynajmniej nie z udziałem rudowłosego gitarzysty. Wychodzi na to, że rodzina skłóconego z nim od lat muzyka nie życzy sobie, by brał udział w jakichkolwiek przedsięwzięciach tego typu. Mimo to wokalista namawia, by wspomóc osieroconych dwóch synów Menzy, wpłacając datki na specjalny fundusz.
Dzieje się teraz trochę rzeczy, z założoną przez jego rodzinę stroną GoFundMe na czele, ale nie biorę w tym wszystkim udziału. Jeśli będą potrzebować naszej pomocy, wiedzą, gdzie mnie szukać. Kochamy ich i życzymy im jak najlepiej.
Mustaine próbował pogodzić się z Menzą jeszcze przed powstaniem ostatniej płyty Megadeth, gorąco przyjętej przez fanów „Dystopii”. Muzycy nawet spotkali się już na wspólne jammowanie i wzięli do pracy nad nowymi utworami. Dobry nastrój przerwał jednak kontrakt, wedle którego perkusista miał pracować nad albumem za darmo. W takich okolicznościach nie było szans na współpracę.
Lider Megadeth zdaje sobie sprawę, że sytuacja między dawnymi przyjaciółmi nie wyglądała najlepiej, lecz w obliczu śmierci Menzy zdał sobie sprawę, jak bardzo go kochał.
Gdy zadedykowałem mu utwór na Rock 'N Derby, uświadomiłem sobie, jak mi go brakuje. Powszechnie wiadomo, jak bardzo Nick mnie nie lubił, przynajmniej z tego, co mówił w wywiadach. Nie odpowiadałem mu, bo go kochałem - myślę, że to było jasne, gdy dla niego zagraliśmy. Nie mogłem dokończyć tego kawałka. Rzadko mi się zdarzają takie rzeczy, ale byłem przytłoczony. W tym i poprzednim roku straciliśmy wielu cennych muzyków metalowej społeczności.
Mustaine ma tu na myśli przebój „Trust” z płyty „Cryptic Writings”, który wykonał 22 maja 2016 roku w Nowym Jorku ku pamięci zmarłego kolegi.
Do nieporozumień obu muzyków w ostatnich latach należy też dołożyć niewyjaśnioną sprawę niezapłaconych należności, które Mustaine miał być winien Menzie. Biorąc pod uwagę wszystkie te spory, trudno się dziwić rodzinie perkusisty, jeśli nie chciałaby współpracować z liderem dawnego zespołu zmarłego muzyka. Mimo to ex-gitarzysta Metalliki gorąco zachęca, by wspierać ją i bez jego udziału.
Myślę, że jeśli ktoś chce pomóc, najlepszym, co mógłby teraz zrobić, jest dokonanie wpłaty na założonej przez rodzinę Nicka stronie GoFundMe. To jest teraz najważniejsze, nasze zaangażowanie ma pomóc jego dzieciom. Miał swój projekt graficzny, zagrał mnóstwo muzyki poza Megadeth - jeśli ludzie naprawdę kochają Nicka i chcą pomóc jego rodzinie, niech zajmą się tymi rzeczami.
Na wspomnianej stronie funduszu na rzecz rodziny Menzy jego rodzina wspomina, że ostatnie lata były najszczęśliwszymi w jego życiu. Odnalazł w sobie nową energię do gry na perkusji, a także ukończył pisanie biografii. Jak zapowiadał jego menedżer, publikacja „MenzaLife” miała doczekać się również komiksowej wersji. Na razie nieznane są dalsze losy tych wydawnictw.
Oceń artykuł