Enter Shikari – The Mindsweep

Magda Słomka
19.01.2015 12:59
Enter Shikari – The Mindsweep Fot. materiały prasowe

Muzycy Enter Shikari od samego początku swojej działalności utrzymują równowagę pomiędzy post-hardcorem a muzyką elektroniczną. W przypadku najnowszego wydawnictwa uczynili to samo, co nie oznacza jednak, że niczym swoich słuchaczy nie zaskoczyli.

Twórczość kwartetu z St Albans śledzę z zaciekawieniem, ponieważ posiada on dwie bardzo istotne dla mnie cechy. Po pierwsze, muzycy Enter Shikari poszukują nowych i ciekawych patentów, a po drugie, są w tym bardzo autentyczni i świetnie się przy tym bawią. O ich kreatywności przekonać może się każdy, kto poświęci chwilę na przesłuchanie choć jednej z czterech płyt długogrających tego zespołu. Radość z grania oraz spontaniczność objawia się szczególnie na koncertach – od niewielkiej Proximy po wielotysięczny tłum na Przystanku Woodstock. Choć twórczość ES trudno zmieścić w dwóch czy nawet trzech muzycznych szufladkach, to śmiało powiedzieć można, iż potrafi ona przekonać do siebie każdego. Osobiście wskazać mogę przykład hardcore’owca spod znaku The Chariot i The Dillinger Escape Plan oraz typowego thrashera. Na koncertach Shikari nie brakuje również fanów muzyki… tanecznej! Zaproszenie na festiwal Audioriver nie było przecież przypadkiem.

Na swoim najnowszym krążku Enter Shikari ponownie balansuje pomiędzy muzyką gitarową a elektroniczną. Co ciekawe, każdy kawałek na „The Mindsweep” zawiera pozornie niepasujące do siebie elementy. Nie spodziewajcie się zatem sześciu kawałków hardcore’owych i sześciu z muzyką taneczną. Już otwierający „The Appeal & The Mindsweep I” przygotowuje Was do różnorodnych doznań, a także społeczno-politycznego (a raczej antypolitycznego) przesłania zawartego w tekstach.

Nowością w muzyce Enter Shikari są z pewnością wyraźne inspiracje hip hopem. Wyszły one Brytyjczykom na dobre, ponieważ Rou Reynolds to bardzo dobry raper (na szczęście nie tylko), a beaty z „Anaesthetist” oraz „Never Let Go Of The Microscope” i bez wokali są urzekające. W „anestezjologu” brzmienie Enterów jest na początku duszące i powoli wylewa się z głośników, by na koniec pobudzić miażdżącym breakdownem. Drugi ze wskazanych kawałków zachwyca natomiast przestrzenną barwą. W podobnej stylistyce można zatem odnaleźć dla siebie różnorodny i ciekawy sound.

O ile na debiutanckim krążku muzycy Enter Shikari poszukiwali jeszcze pomysłu na siebie, to na kolejnych płytach było już tylko lepiej. Przykładów potwierdzających tę tezę jest wiele. Na „The Mindsweep” szczególnie uwagę przykuwa utwór „Myopia”, w którym Enter Shikari w oka mgnieniu przechodzi od delikatnego intro, kojarzącego się z francuskim duetem Air, przez świdrujący wnętrzności riff, melodyjny refren, aż po typowe dla hardcore’u chórki. A jak już jesteśmy przy HC, to z pewnością wspomnieć należy o najcięższym kawałku na nowej płycie, jakim jest „There's a Price On Your Head”. Oczywiście, ostre brzmienie gitar i połamane rytmy ewoluują – w efekcie finałem utworu jest smyczkowy motyw, który przygotowuje słuchacza do przedostatniego na płycie „Dear Future Historians...”. W tym kawałku Panowie z Enter Shikari poszli jeszcze krok dalej i zarejestrowali ścieżki łączące post-rocka z orkiestrą, której nie powstydziłby się na ostatniej płycie Foo Fighters monsieur Dave Grohl. Zamykający płytę „The Appeal & the Mindsweep II”, jak sam tytuł wskazuje, nawiązuje do utworu nr 1, ponownie przeplatając najróżniejsze dźwięki. Tym razem klimat jest jednak bardziej wzniosły i nie pozwala słuchaczowi przejść obok utworu obojętnie.

Podsumowując dokonania dżentelmenów z Enter Shikari stwierdzić należy, iż z pewnością są jednym z najciekawszych bandów tworzących mocne granie i powstałych w XXI w. W porównaniu do poprzednich krążków pojawia się więcej wymagań wobec słuchacza – musi on charakteryzować się jeszcze większą otwartością na różnorodne gatunki muzyczne oraz doceniać wielopłaszczyznowe brzmienie. Z pewnością wielu fanów będzie zawiedziona brakiem hitów opartych na gitarowym riffie, jak „Ssssnakepit” czy „Zzzonked” z poprzednich wydawnictw. Jednocześnie, fani zespołu zostali już przyzwyczajeni do nieszablonowych rozwiązań i prędzej czy później odnajdą się w muzyce zarejestrowanej na „The Mindsweep”. Rou Reynolds, Rory Clewlow, Chris Batten oraz Rob Rolfe to niezwykle utalentowani muzycy, przełamujący kolejne bariery, nie obawiający się żadnych eksperymentów. Nie sposób nie docenić ich twórczości.

Ocena: 4/5

Magda Słomka Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.