Frontman Alice in Chains przerwał koncert i uderzył jednego z fanów. Mężczyzna oberwał za nazistowskie gesty [WIDEO]

Layne Staley z Alice in Chains przerwał jeden z koncertów w 1993 i uderzył swojego fana. Powód? Mężczyzna był agresywny i wykonywał nazistowskie gesty.
Layne Staley to legendarna postać dla wszystkich fanów Alice in Chains i grunge'u. Muzyk był także członkiem supergrupy Mad Season, którą tworzył z muzykami Pearl Jam i Screaming Trees. Artysta zmarł przedwcześnie w wieku zaledwie 34 lat z powodu przedawkowania narkotyków.
9 lat przed śmiercią Staley'a, Alice in Chains zagrał koncert w Szwecji, a nagranie z pamiętnego występu zaczęło ostatnio znów krążyć po sieci. Sztokholm okazał się być dla grunge'owców nieco pechowy.
Layne Staley przerwał koncert i uderzył jednego z fanów
Pod sceną pojawił się mężczyzna, który wykonywał nazistowskie gesty i był agresywny wobec innych osób obecnych na koncercie. Chociaż mosh pit rządzi się swoimi prawami, Staley obserwując sytuację z góry, uznał, że jego fan nieco przesadza, a zabawa też ma swoje granice.
Grupa skończyła właśnie grać "It Ain't Like That", kiedy jej frontman przerwał koncert. Podszedł bliżej mężczyzny, który zwrócił jego uwagę i skinął na niego, aby ten wszedł na scenę, po czym pomógł mu się na nią dostać.
Sielanka jednak nie potrwała długo, a gdy chłopak stanął obok wokalisty, muzyk zaczął uderzać go pięścią, dopóki zdezorientowany fan nie wpadł z powrotem w publiczność. Wówczas do akcji wkroczyła ochrona i wyprowadziła agresywnego mężczyznę.
Kiedy Staley znów znalazł się przy mikrofonie. Oznajmił:
Pierdo*leni naziści umierają.
Incydent szczegółowo opisał magazyn Far Out, który opublikował rozmowę z technikiem Alice in Chains, Randym Biro. Mężczyzna podkreślił, że chłopak z pamiętnego koncertu nie tylko wykonywał ewidentnie nazistowskie gesty, ale też próbował bić ludzi, którzy otaczali go pod sceną.
Agresywny fan zgłosił napaść policji. Podczas dochodzenia brat chłopaka z koncertu stanął po stronie zespołu i zeznawał na niekorzyść oskarżyciela. Podobno Staley nie tylko został oczyszczony z zarzutów, ale jeszcze pochwalony przez szwedzką policję za swoją reakcję.
Oceń artykuł