Jonathan Davis: „Roots” to bezczelna zrzyna z Korna

Wokalista kapeli swego czasu miał pretensje do Sepultury i producenta słynnej płyty, że brzmi ona podobnie jak Korn. Co na ten temat ma do powiedzenia Igor Cavalera?
Ostatnio powrócił temat albumu „Roots” ze względu na 20. rocznicę wydania krążka, która przypadła 20 lutego 2016 roku. Max Cavalera postanowił hucznie obchodzić okrągłe urodziny wybierając się w specjalną trasę, podczas której razem ze swoim bratem Igorem Cavalerą wykonują w całości materiał z tej płyty.
Muzycy Sepultury tworząc materiał na „Roots” zdecydowali się na obniżenie stroju gitar i inspiracją stała się w tym przypadku debiutancka płyta grupy Korn.
Jonathan Davis wyznał jednak, że choć współpracował z zespołem przy tworzeniu tego albumu i napisał słowa do „Lookaway”, to ma mieszane uczucia. Powód? Według wokalisty krążek Sepultury brzmi bardzo podobnie jak Korn:
Uważałem to za spory komplement, ale również postrzegałem to jako kure*stwo. To była po prostu bezczelna zrzyna z Korna. Rozmówiłem się z producentem Rossem Robinsonem na ten temat, bo po prostu przekazał Sepulturze nasze brzmienie.
Robinson współpracował z Kornem przy nagrywaniu dwóch pierwszych krążków „Korn” i „Life Is Peachy” nic zatem dziwnego, że Davis podejrzewał producenta o swego rodzaju „zdradę”.
Oczywiście czas leczy rany i obecnie wokalista patrzy na tę sytuację zupełnie inaczej:
Mój młody mózg nie mógł tego znieść. Jednak zespół był jedną z największych inspiracji, więc w zasadzie zostali rozgrzeszeni, tym bardziej, że jest to obecnie klasyczny album.
Gitarzysta James „Munky” Shaffer jest zdania, że Korn również ma podobny grzech na sumieniu:
Jest też taka sprawa - my chcieliśmy ich naśladować! Gdy Sepultura wydała „Chaos A.D.” w 1993 roku, to była dla nas duża inspiracja i jest to jeden z moich ulubionych krążków. Teraz, gdy jestem starszy rozumiem, że sztuka inspiruje sztukę.
Co na to wszystko Igor Cavalera?
Uważam, że Korn miał na nas wpływ. Nie tylko ten zespół, ale też Deftones, który miał bardzo interesujące dla nas brzmienie. Jest to jeden z powodów, dlaczego pojawił się Ross Robinson, bo potrafił wówczas uchwycić to rzadkie brzmienie i to było naprawdę super. Te kapele wpłynęły na nas w czasie tworzenia „Roots”, ale myślę, że wtedy działo się o wiele więcej. Płyta jest kombinacją wielu elementów.
Kwestia kopiowania i inspiracji jest zawsze trudnym tematem. Pomimo kontrowersji związanych z brzmieniem krążka „Roots” album obecnie uważany jest za jeden z najważniejszych w historii metalu, o czym świadczy chociażby umieszczenie go na liście 50 Najcięższych albumów wszech czasów magazynu „Q”.
Polscy fani tej płyty będą mogli usłyszeć materiał na żywo podczas koncertów Cavalery, które odbędą się 23 listopada 2016 roku w warszawskim klubie Progresja Music Zone i 24 listopada 2016 w poznańskiej Hali nr 2 MTP.
A Wy zauważacie podobieństwa między „Roots” a brzmieniem Korna?
Oceń artykuł