Jonathan Davis z Korn o płycie, która była dla niego najtrudniejsza do nagrania

Joanna Chojnacka
08.07.2019 15:29
Korn|undefined Fot. Lukasz Capar/Polska Press/East News

Jeden z fanów Korn chciał dowiedzieć się, która z płyt była najtrudniejsza do nagrania dla zespołu. Jonathan Davis bez wahania wskazał jedną z nich.

Od premiery ostatniej płyty studyjnej grupy Korn "The Serenity of Suffering" minęły 3 lata. Zespół zaprezentował ostatnio singiel z najnowszego wydawnictwa zaplanowanego na 13 września 2019 roku. Będzie to już 13 album na koncie formacji. Każdy z nich był nagrywany w innych, często niełatwych, okolicznościach. Jonathan Davis zdradził w jednym z ostatnich wywiadów, który album nagrywało mu się najciężej. 

Korn: Która płyta była najtrudniejsza do nagrania?

Fan grupy Korn zadał liderowi formacji dość nietypowe pytanie. Słuchacz chciał wiedzieć, który album był najtrudniejszym do nagrania w karierze Jonathana Davisa. Jaki materiał zabrał muzykowi najwięcej czasu i energii?

Definitywnie był to "Untouchables". Nagrywanie zajęło dwa i pół roku. Producent Michael Beinhorn był szaleńcem, kocham go nad życie. Jest jednym z niewielu producentów, z którymi utrzymuję nadal kontakt. 

Zajęło nam to tyle czasu, bo chciał, żeby wszystko było idealne. Przychodziłem, żeby zaśpiewać, a on mówił mi, że mój głos nie jest okej i odsyłał mnie do domu. Nie słyszałem, żeby cos było nie tak - to było naprawdę frustrująca.

Przeczytaj także

Jak podkreśla Davis, było warto przejść przez przeszło dwa lata tak ciężkiej pracy. Muzyk do dziś jest dumny i zadowolony z jej efektów.

W efekcie ta płyta jest dla mnie niesamowita. Pod względem dźwięku brzmi kure*sko dobrze i wszystko dlatego, że spędziliśmy nad nią tyle czasu, żeby wypuścić coś perfekcyjnego.

Zobacz też: Suicide Silence scoverował utwór "Blind" Korna

Joanna Chojnacka Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.