Komu groził Phil Rudd?

Od tych gróźb zaczęły się wszystkie kłopoty perkusisty AC/DC. Sąd ujawnił, kto jesienią tego roku tak bardzo zaszedł mu za skórę.
Australijski dziennik „The Canberra Times” informuje, że Phil Rudd 26 września bieżącego roku podczas rozmowy telefonicznej groził śmiercią kontrahentowi i jego… 10-letniej córce. Nie ograniczył się jednak tylko do tego. W dokumentach sądowych można przeczytać, że wykonał również drugi telefon – do wspólnika, by opowiedzieć mu, co chce zrobić.
Rozumiemy dobrze, że można na kogoś śmiertelnie się wkurzyć, ale żeby od razu chcieć zabić dziecko?
Bójka przed kawiarnią
To nie ostatnie złe wieści, które dotarły do nas z Antypodów. Kilka dni temu australijski bębniarz chciał pobić swojego byłego ochroniarza.
Mimo aresztu domowego Phil Rudd szlaja się po mieście. W czwartek, 4 grudnia, przypadkowo natknął się na świadka w swojej sprawie. Właściciel kawiarni, w której doszło do przepychanek, Leo Rojas relacjonuje:
Myślałem, że duży facet znęca się nad starszym panem, ale potem zdałem sobie sprawę, że starszy pan próbuje pobić dużego faceta. Ten powiedział mu „Odsuń się. Nie chcę ci zmiażdżyć twarzy”. Popchnął go na ziemię i wtedy Rudd wykrzyknął „To dlatego nie pracujesz dla mafii!”. Drugi mężczyzna, wsiadając do samochodu, powiedział jeszcze „Phil, zejdź mi z drogi. To dlatego nie pracuję już dla ciebie”.
Za gitarzystą AC/DC Angusem Youngiem apelujemy: Philu Ruddzie, opamiętaj się! Jest na to czas – kolejna rozprawa dopiero za dwa miesiące, 10 lutego przyszłego roku.
Oceń artykuł