Korn spowiada się ze swoich błędów

Z powodu śmierci jednego z fanów, Korn udostępnił na swoim profilu na Facebooku jego film, który nagrał podczas wspólnej trasy koncertowej zespołu z Slipknotem. Muzycy opowiadają w nim o swoich błędach, by ostrzec innych przed konsekwencjami swojego postępowania.
Sława, alkohol, narkotyki, wieczne imprezy – wielu artystów wpadło w ten samodestrukcyjny krąg. Brian „Head” Welch oraz Fieldy postanowili opowiedzieć o tym, jak sami przekroczyli granicę i zostali po prostu sami. Kto mógłby się spodziewać, że muzycy Korna odkryją Boga i to właśnie wiara sprowadzi ich na dobrą drogę. Artyści mocno w to wierzą i zachęcają innych do modlitwy. Nick Noteboom był jednym ze świadków tego spotkania i nagrał przesłanie muzyków.
Fieldy opowiadało tym, jak jego zachowanie doprowadziło do samotności:
Byliśmy młodzi, zaczęło się picie, następnie tabletki i to wszystko narastało. Miała to być zabawa, ale to wszystko spowodowało, że zostawaliśmy sami w pokoju hotelowym, a gdy jesteś sam, to już nie jest fajne. Poskutkowało to tym, że zniszczyłem dwa małżeństwa, moja rodzina się rozpadła, byłem samotny.
Nieustające ekscesy alkoholowe i imprezy jeszcze mocniej wpływały na zły stan muzyka:
Ludzie zachęcali mnie, żeby imprezować, a ja się zgadzałem, co spowodowało, że moja rodzina się rozpadła, bo musiałem przecież wracać do domu. Miałem wielki dom, a on był pusty, więc zapraszałem ludzi i organizowałem imprezy. Nikt się mną nie przejmował. Przez dwadzieścia lat tak żyłem i było coraz gorzej.
Jak przyznaje muzyk w pewnym momencie woda sodowa na tyle uderzyła mu do głowy, że był zdolny do wszystkiego:
Myślałem wtedy, że nic mnie nie może sprowadzić na ziemię, bo jesteśmy teraz gwiazdami rocka, mamy dużo pieniędzy, więc mogę wszystko naprawić, wszystko kupić. Wtedy mój tata trafił do szpitala i nie wiedziałem zupełnie co się dzieje. Za bardzo się nie przejmowałem, bo uważałem, że mam kasę na najlepszych doktorów. Nigdy wcześniej nie byłem w szpitalu, lekarze biegali w tę i we w tę. Kardiograf pokazywał puls i nagle serce się zatrzymało. Weszliśmy do pokoju, moja siostra płakała, a ja nie mogłem oddychać, nie wiedziałem, jak silne są to emocje, nie wiedziałem co robić. Wtedy żona mojego ojca zaczęła się ze mną modlić i wyjaśniła mi kim był Jezus, dlaczego przybył na Ziemię, został ukrzyżowany i umarł za moje oraz wasze grzechy. Potem wrócił trzy dni później i żyje w naszych sercach do dziś jeśli poprosimy go o to. To właśnie zrobiłam prawie 10 lat temu i wszystko się zmieniło.
Fieldy mówił również o tym, że wszyscy odchodzimy i nigdy nie wiadomo, kiedy nasze życie się skończy. Wspomniał on muzyka Slipknota, Paula Graya, który przedawkował w 2010 roku. Jego żona kilka miesięcy po śmierci artysty urodziła córkę. Fieldy namawia więc wszystkich zgromadzonych do odmówienia prostej modlitwy, która sprawi, że grzechy będą odpuszczone:
Ojcze, jestem grzesznikiem, proszę przebacz mi wszystkie moje grzechy, przybądź do mojego serca i bądź moim Panem i Wybawcą. Dziękuję, że mnie wezwałeś i mnie kochasz. Zapłaciłeś ostateczną cenę, wypełnij mnie Duchem Świętym i oswobodź mnie. Powierzam Ci moje życie w Twoje ręce do końca moich dni. Amen
Również Brian zmawia swoją niekonwencjonalną modlitwę:
Będę się modlić. Modlę się o siłę, żeby ogarnąć życie. Mówię tu o powstaniu ze zmarłych, o „pogrzebaniu” starego życia i odrodzeniu - to jest coś najbardziej niesamowitego. Proszę więc, żebyś pokazał swoją prawdziwość, swoją siłę. To nie jest żart. Śmiałem się kiedyś z tego, ale teraz wiem, że jest to niezwykła siła, więc pokaż swoją moc w życiu tych ludzi, ulecz ich. Daj im w tym nowym życiu to, czego potrzebują głęboko w sercu, daj im Aniołów Stróży, pomóż im się Ciebie nauczyć.
Posłuchajcie, co jeszcze opowiedzieli muzycy podczas tego spotkania:
Nie jest to pierwsza taka spowiedź muzyków, bowiem Brian „Head” Welch podczas promocji swojej książki „Save Me from Myself: How I FoundGod, QuitKorn, KickedDrugs, and Lived to Tell My Story” również opowiedział o wierze w Boga.
Odmówicie modlitwę muzyków Korna?
Oceń artykuł