Mike Shinoda nie chce, żeby ludzie mówili, że Chester Bennington "popełnił samobójstwo"
Muzyk z Linkin Park, Mike Shinoda przyznał w wywiadzie, że przeszkadza mu, kiedy słyszy, że jego przyjaciel z zespołu, Chester Bennington popełnił samobójstwo. Artysta woli używać innego określenia.
20 lipca 2017 roku zmarł wokalista Linkin Park Chester Bennington. Wieść o tym, że muzyk popełnił samobójstwo załamała zarówno jego bliskich, jak i artystów, którzy cenili jego muzykę oraz oddanych fanów. Chociaż od tragedii minęło już półtora roku, nadal toczą się spory i dyskusje, dlaczego Bennington targnął się na swoje życie. Mike Portnoy uznał, że przyczyniły się do tego internetowe trolle, z kolei siostra Chestera twierdzi, że znęcał się nad nim kolega z zespołu, Mike Shinoda. Jednak ten w wywiadach brzmi, jakby naprawdę ubolewał nad stratą przyjaciela.
Shinoda nie chce słyszeć, że Bennigton "popełnił samobójstwo"
Mike Shinoda w rozmowie z Samanthą Goretski z magazynu Maekan wyznał, że nie lubi, kiedy ludzie mówią, że Chester "popełnił samobójstwo".
Ludzie powinni być coraz bardziej świadomi języka i używania odpowiednich określeń, gdy mówimy o samobójstwie.
Wielu profesjonalistów zajmujących się zdrowiem psychicznym radzi mówić "zmarł przez samobójstwo", a nie "popełnił samobójstwo". Drugie określenie brzmi jak przestępstwo. Zawsze mówimy "popełnił przestępstwo", "popełnił cudzołóstwo". To zwykle są złe rzeczy.
Jednak dziennikarka zauważyła, że podobnie jak przestępstwa, także samobójstwo ma negatywny wydźwięk i nie jest przecież dobrym uczynkiem. Jednak Shinoda miał na ten argument gotową odpowiedź:
To prawda. Jednak gdy mówimy, że ktoś zmarł przez coś, ludzie stają się bardziej wrażliwi. To bardzo subtelna różnica, ale jeśli możecie - wybierajcie właśnie taką.
Ostatni koncert Linkin Park w Polsce odbył się w ramach Impact Festival 2017. Muzycy zagrali w krakowskiej Tauron Arenie razem z grupą Machine Gun Kelly oraz Krzysztofem Zalewskim.
Oceń artykuł
