Muzycy Kultu ratują pieśni ludowe. Do projektu zaprosili m.in. Michała Szpaka i Matyldę Damięcką [WIDEO]

Pieśni ludowe o przemijaniu, śmierci i żałobie w wykonaniu muzyków Kultu, Michała Szpaka i wielu innych, polskich artystów? Brzmi naprawdę ciekawie.
Znani, polscy muzycy postanowili uratować polskie pieśni ludowe przed wyginięciem. Projekt Polskie Znaki stworzyli Radek Łukasiewicz (Bisz/Radex, Pustki, Artur Rojek) oraz Jarek Ważny i Janusz Zdunka z grupy Kult. Na początek przedstawiają dwie pierwsze części tryptyku "O jak fałszywe wszystko" z udziałem Matyldy Damięckiej i Michała Szpaka. Posłuchajcie, jak brzmi to muzyczne przedsięwzięcie.
Muzycy Kultu ratują pieśni ludowe. Do projektu zaprosili m.in. Michała Szpaka i Matyldę Damięcką [WIDEO]
Tryptyk "O jak fałszywe wszystko" to trzy utwory, będące nowoczesną odsłoną polskich pieśni ludowych. W pierwszych dwóch odsłonach zaśpiewali Matylda Damięcka i Michał Szpak, a już niebawem usłyszymy trzecią część tryptyku, z którą zmierzyła się młoda wokalistka.
Utwory stanowią zapowiedź płyty "Rzeczy ostatnie", w której udział wzięli czołowi polscy artyści. Wszystko zaczęło się od Radka Łukasiewicza, Jarka Ważnego i Janusza Zdunka, którzy postanowili zmierzyć się z tematem przemijania, śmierci i żałoby. Mimo, iż to elementy nieuchronne, będące częścią codzienności, stanowią w naszym kraju kulturowe tabu.
Muzycy stworzyli kompozycje, które pomogą słuchaczowi spojrzeć na kwestie ostateczne z innej perspektywy i dzięki temu pomóc mu w oswajaniu trudnych doświadczeń, o czym wspomnieli sami muzycy:
Poważne potraktowanie tematu wymaga mądrości i doświadczenia, które my, osoby w większości przed 40, jeszcze zdobywamy. Dlatego postanowiliśmy sięgnąć po dorobek pokoleń - mądrość ludową. Teksty przekazywane z pokolenia na pokolenie, z ust do ust, ulepszane, wzbogacane przez doświadczenie kolejnych płaczków pogrzebowych czy ludowych poetów. Teksty te, spisane przez etnografów bądź zapisane w pamięci ostatnich żyjących śpiewaków są, poza kilkoma wyjątkami, szerzej zupełnie nieznane. Jednocześnie to żywy dowód, że nasi przodkowie dużo lepiej niż my potrafili oswajać śmierć. Do tego ich jakość literacka i śpiewność są ogromne.
Materiały do "Rzeczy ostatnich" to wynik wielu godzin rozmów i spotkań z fascynatami tematu z całego kraju - twórcami ludowymi z Zamojszczyzny, Lubelszczyzny i Podkarpacia, wiejskimi kantorami, śpiewakami i śpiewaczkami. Wkrótce okazało się, że na podróży się nie skończy. Do projektu przyłączyło się wiele osób, w tym Joo Joostberens, który stworzył film dokumentalny na temat tych niezwykłych wycieczek.
Na podstawie zebranych przez Jarka Ważnego tekstów i zrębów melodii (nagrywanych na dyktafon w kole gospodyń wiejskich czy podczas bezpośrednich spotkań ze śpiewakami) powstały kompozycje skierowane do współczesnego odbiorcy.
Oceń artykuł