Nikki Sixx twierdzi, że występowanie z brzuszkiem piwnym jest nieodpowiedzialne

Nie mówi się o tym zbyt często, ale występowanie na scenie 2 godziny dziennie przez kilka miesięcy w roku to ciężka robota. Nikki Sixx niedawno opowiedział o swoich przygotowaniach do koncertów.
Nikki Sixx o przygotowaniu się do grania koncertów
Niedawno basista Motley Crue Nikki Sixx wypowiedział się na temat zdrowego odżywiania, treningów i fizycznego aspektu przygotowywania się do koncertowania. Artysta porozmawiał z firmą Fresh 'N Lean, która tworzy jest jedną z najpopularniejszych pudełkowych w USA.
Artysta wyjaśnił, dlaczego zależy mu na tym, by wyglądać i czuć się zdrowo podczas tras koncertowych:
Moja rodzina tak z założenia jest trochę większa. Ja ważę 89 kilo i mam 183 cm wzrostu. Kiedy zaczynam treningi i zrzucanie wagi, to schodzę do 85-86 kilo. Mój organizm wręcz chce, żebym ważył ponad 90 kilo, więc muszę z tym bardzo walczyć. I to niespecjalnie z powodów wizualnych - po prostu cała maszyneria nie działa wtedy specjalnie dobrze. Nie myślę zbyt dobrze, nie śpię zbyt dobrze. Dlatego staram się o to walczyć.
Przy okazji trochę pocisnął nieświadomie swojemu koledze z zespołu, Vince'owi Neilowi, który niedawno wrócił do koncertowania w bardzo słabej kondycji fizyczno-wokalnej. Sixx stwierdził bowiem, że to skrajnie nieodpowiedzialne, by koncertować i wyglądać jednocześnie na "zmęczonego i posiadającego brzuszek piwny":
Nawet w czasach "Shout At The Devil", kiedy piłem mnóstwo whisky, to starałem się utrzymywać jakiś rygor treningowy, żeby być gotowy na koncerty. Bo na scenie to widać. Ludzie przyjeżdżają cię oglądać z całego świata, więc nie możesz po prostu stać zmęczony z brzuszkiem piwnym. To jest nieodpowiedzialne.
Motley Crue ma się wybrać na pożegnalny "The Stadium Tour", który oryginalnie miał się odbyć latem 2020 roku. Potem został jednak przeniesiony na 2021, a potem na 2022 rok.
Oceń artykuł