Polski gitarzysta rockowy pokonał koronawirusa: "Byłem już po tamtej stronie"

Adam Palma okrzyknięty w 2014 roku Najlepszym Gitarzystą Akustycznym w Polsce pokonał koronawirusa i opowiedział o chorobie.
Na świecie zdiagnozowano już ponad 7,5 miliona chorych na COVID-19. Na piątym miejscu w statystykach widnieje Wielka Brytania, gdzie aktualnie liczba potwierdzonych zakażeń zbliża się do 300 tysięcy. Wśród nich znalazł się polski gitarzysta Adam Palma, którego stan do niedawna był bardzo poważny.
Adam Palma pokonał koronawirusa
Muzyk w 2014 roku w plebiscycie Guitar Awards został okrzyknięty Najlepszym Akustycznym Gitarzystą w Polsce. Jest absolwentem Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w Katowicach, jednak obecnie mieszka w Manchesterze. Na początku kwietnia artysta poinformował swoich fanów, że wraz z żoną zarazili się koronawirusem. W późniejszych wpisach informował o nieprawidłowościach tamtejszych szpitali oraz dzielił się objawami choroby, aby przestrzegać innych.
Jak czytamy na Onet.pl, ze względu na poważny stan, gitarzysta musiał zostać wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Na szczęście udało mu się pokonać chorobę i aktualnie jest już wolny od COVID-19. 31 maja 2020 roku po dwóch miesiącach trudnej walki z wirusem, muzyk przekazał fanom informację:
Lekarze powiedzieli, że to cud, że wciąż tu jestem. W pewnym momencie przypuszczali, że umrę. Wczoraj, po raz pierwszy od 50 dni, spotkałem się z moją rodziną. Jestem niezwykle szczęśliwy i wdzięczny, że w końcu mogłem być razem z żoną i z synem.
Muzyk wyszedł ze szpitala dokładnie po 50 dniach. Większość tego czasu przebywał w śpiączce. Jego stan był na tyle poważny, że lekarze sugerowali bliskim Palmy, aby pożegnali się z artystą.
Przez pierwszą godzinę siedzieliśmy z żoną i synem, przytulaliśmy się i płakaliśmy ze szczęścia, że wróciłem do świata żywych. Zwłaszcza, że w pewnym momencie obiema nogami byłem już po tamtej stronie.
Oceń artykuł