Rammstein robi sobie wolne

Gitarzysta Rammsteina, Richard Kruspe, poinformował, że w najbliższym czasie na pewno nic nowego nie nagrają. To koniec niemieckiej legendy metalu?
Rammstein ostatnią płytę „Liebe ist für alle da” wydał długich 5 lat temu. Brytyjski magazyn „Metal Hammer” spytał niedawno Richarda Kruspe’a, jednego z założycieli Rammsteina, co się dzieje.
Spotkaliśmy się kilka miesięcy temu, pogadaliśmy. Spotykamy się co roku, by sprawdzić, jak się sprawy mają. Zdecydowaliśmy, że obecnie nic nie będziemy robić.
To nie pierwsza przerwa, którą robi sobie Rammstein. Poprzednio członkowie zespołu postanowili zawiesić na rok działalność w 2005 roku, po wydaniu przedostatniego albumu – „Rosenrot”. Czy tym razem powinniśmy się martwić? Kruspe uspokaja:
Rammstein zawsze był zespołem, który się nie śpieszył. Zawsze słuchaliśmy się nawzajem, braliśmy pod uwagę swoje potrzeby, to, ile czasu potrzebujemy (…). Nie musimy nagrywać co roku. To nie jest konieczne.
Fani być może nawet nie zauważą przerwy. Już wkrótce do sklepów powinno trafić kilka koncertowych DVD.
Tymczasem każdy z muzyków robi swoje. Kruspe już wkrótce z Emigrate – zespołem, który założył podczas pierwszych wakacji Rammsteina – wyda drugą płytę „Silent So Long”. Z Tillem, Paulem, Oliverem, Christophem i Christianem na pewno spotka się za rok, by znów obgadać przyszłość zespołu.
Oceń artykuł