Sinead O'Connor stwierdziła, że Prince próbował ją kiedyś pobić

Irlandzka wokalistka niedawno pojawiła się w programie "Good Morning Britain", gdzie opowiedziała historię z przeszłości związaną z Prince'em. O'Connor przyznała, że wokalista kiedyś próbował ją pobić.
Sinead O’Connor stwierdziła niedawno, że rzekomo Prince kiedyś próbował ją pobić, a jednej z członkiń jej zespołu "połamał żebra". Jej konflikt z legendarnym artystą był przez nią wielokrotnie wspominany w trakcie ostatnich dekad, ale tym razem wokalistka dość szczegółowo opowiedziała o jednym z najpoważniejszych incydentów.
Prince chciał pobić Sinead O'Connor?
Wokalistka wyjaśniła, że incydent miał miejsce niedługo po jej przełomie i opublikowaniu utworu "Nothing Compares 2 U". O'Connor została zaproszona do domu Prince'a:
Prince próbował mnie pobić. To było przerażające doświadczenie. Któregoś razu zaprosił mnie do swojego domu, a ja głupia poszłam sama. Nie podobał mu się fakt, że nie byłam jego podopieczną i nagrałam ten kawałek.
Chciał, żebym zaczęła z nim współpracować i powiedział mi, że mam nie przeklinać w wywiadach. Powiedziałam mu, że może sobie tylko pomarzyć, a on się rozwścieczył. Poszedł na górę po poduszkę, w której było coś twardego. Uciekłam z jego domu i ukryłam się za drzewem.
Następnie dodała, że spotkała się z nim jeszcze w okolicach Malibu:
Pamiętam, że wtedy na niego naplułam, a on próbował mnie uderzyć. Uciekłam i zadzwoniłam komuś do drzwi. Ojciec zawsze mi powtarzał, że warto tak zrobić, gdy będę kiedyś w takiej sytuacji.
O’Connor przyznała też, że Prince korzystał wtedy z "bardzo ciężkich i mocnych narkotyków", a także potwierdziła, że nie była jedyną osobą, którą dotknął gniew artysty:
Nie jestem jedyną dziewczyną, którą chciał pobić. Jedna z dziewczyn z jego zespołu trafiła do szpitala z powodu połamanych żeber.
Na razie do opowieści Sinead O'Connor nie odnieśli się spadkobiercy Prince'a. Wokalistka niedawno przeprosiła też za swoje komentarze z końcówki 2018 roku, kiedy to stwierdziła, że "nie chce przebywać w obecności białych ludzi". O'Connor stwierdziła, że była wówczas pod wpływem gniewu i nie czuła się do końca sobą.
Zobacz także: Sinead O’Connor chce przeżyć Bono, żeby nie przemawiał na jej pogrzebie
Oceń artykuł