Taylor Hawkins zmarł przez szczepionką na COVID-19? Muzyk Foo Fighters komentuje: "Pie*rzcie się"

Po śmierci Taylora Hawkinsa pojawiło się sporo teorii spiskowych, które mocno irytują gitarzystę Foo Fighters.
25 marca 2022 świat muzyki otrzymał straszną wiadomość - zmarł Taylor Hawkins, a jego ciało zostało znalezione w pokoju hotelowym w Bogocie, w Kolumbii, gdzie Foo Fighters miał wystąpić na festiwalu. Wyniki badań toksykologicznych potwierdziły obecność różnych narkotyków - w sumie aż 10, m.in. marihuanę, leki przeciwdepresyjne, opioidy (heroina, fentanyl, morfina) i benzodiazepiny. Oficjalnie jednak nie podano przyczyny śmierci.
W międzyczasie pojawiło się sporo teorii spiskowych, m.in. dotyczących tego, że Taylor Hawkins zmarł z powodu przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19. Sprawę skomentował gitarzysta Foo Fighters, Chris Shiflett.
Taylor Hawkins zmarł przez szczepionką na COVID-19? Muzyk Foo Fighters komentuje: "Pie*rzcie się"
W sieci pojawiły się absurdalne teorie, że Taylor Hawkins zmarł przez przyjęcie szczepionki na COVID-19, do czego miał go zmusić Dave Grohl. Chris Shiflett w rozmowie z "The Plug" skomentował całą tę sytuację i nie krył swojej złości:
Większość osób traktuje tę sprawę z szacunkiem, ale są tacy, którzy opowiadają jakieś bzdury o tym, że Dave Grohl zabił Taylora zmuszając go do szczepionki na COVID-19. Naprawdę idziecie w tę stronę? Pie*rzcie się. Staram się nie zwracać na to uwagi, ale takie brednie mnie wkurzają.
Foo Fighters postanowił w wyjątkowy sposób pożegnać swojego kolegę i zaplanował 2 koncerty, na których pojawi się plejada gwiazd. Występy odbyły się 3 września na stadionie Wembley w Londynie i 27 września Los Angeles.Na show pojawili się m.in. muzycy Queen, Black Sabbath i Van Halen.
Oceń artykuł