Tobias Forge został frontmanem Ghost, bo inni wokaliści nie chcieli dołączyć do projektu

Aleksandra Degórska
07.06.2018 10:41
Koncert grupy Ghost|undefined Fot. kadr z wideo

Muzyk wyznał, że początki grupy Ghost nie były zbyt łatwe. Tobias Forge chciał grać tylko na gitarze, ale został zmuszony przyjąć inną rolę w zespole.

Ghost powstał w 2008 roku i jego założyciel Tobias Forge wymyślił, żeby wszyscy członkowie kapeli byli anonimowy, a na czele grupy stał Papa Emeritus. Każdy nowy album wiązał się z nowym przywódcą kościoła i całkiem niedawno okazało się, że w każdego wokalistę wcielał się właśnie Tobias Forge, który tylko zmieniał maski.

W wywiadzie dla Revolver Magazine muzyk wyznał jednak, że nie chciał w ogóle być frontmanem i widział siebie w roli gitarzysty. Jednak problem ze znalezieniem wokalisty spowodował, że musiał zmienić swoje plany:

Nawet, gdy byłem dzieciakiem zawsze identyfikowałem się bardziej z Keithem Richardsem i Slashem, a nie wokalistami kapel. Mimo tego, że absolutnie uwielbiałem Micka Jaggera w 1982 roku - to jak wyglądał, jak występował - chciałem bardziej być gitarzystą, który jest cool i pali papierosa. Na początku kapeli mówiłem: „Tutaj są po prostu demówki z moim wokalem”, miały to być tylko wskazówki.

Kto miał byś wokalistą Ghost?

Pierwszy wybór Tobiasa padł na Messiah Marcolin - byłego wokalistę szwedzkiej doommetalowej kapeli Canslemass, ale frontman nie zgodził się na współpracę.

Następnie Forge wziął na celownik Matsa Levena, który współpracował z Yngwie Malmsteen i obecnie udziela się w Candlemass. On również jednak nie zdecydował się na współpracę z formacją Ghost. Tak samo postąpił Christer Göransson z Mindless Sinner i JB Christoffersson z Grand Magus. Wszyscy odmówili, zatem Tobias Forge nie miał innego wyjścia - musiał chwycić za mikrofon.

Ghost był 6. zespołem Tobiasa, który miał 29 lat, żonę i dwójkę dzieci. Gdy jednak wystartował ze swoim projektem i umieścił swoją muzykę na MySpace to już w ciągu dwóch dni odezwało się do niego wiele wytwórni. Jednak tego samego dnia, gdy Ghost pojawił się online zmarł brat Tobiasa. Jak więc widać droga do kariery nie była taka prosta, a wszystko co Forge osiągnął zawdzięcza tylko swojej determinacji. Opłaciło się, bo najnowsza płyta „Prequelle” zbiera dobre recenzje i sprzedaje się jak świeże bułeczki.

Aleksandra Degórska Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.