Weekend zrzyna od Bloodhound Gang?

Czy teledyski wykonawców disco polo, w odróżnieniu od ich muzyki, należą do oryginalnych? Niekoniecznie, zwłaszcza w przypadku autora „Ona tańczy dla mnie”, który swoją inspiracją uczynił twórców innego przeboju - „The Bad Touch”.
Żartownisie z Bloodhound Gang czerpali oczywiście z klipu do klubowego hitu „Satisfaction” Benny'ego Benassiego tworząc swój obrazek do „Foxtrot Uniform Charlie Kilo”. Jednak Radosław Liszewski, lider Weekendu, musiał być bardziej zapatrzony w amerykańskich rockmanów. Niski budżet uwydatnia całe morze różnic pomiędzy klipami, ale łatwo zauważyć też kilka punktów stycznych.
Oba dzieła sprowadzają się rejestracji podróży samochodem przez drogi remontowane przez seksowne panie. U Benassiego dziewczyny o obfitych biustach cięły deski i kuły beton w zupełnie innej przestrzeni. To właśnie u Bloodhound Gang czynią to na trasie. Tak też jest w teledysku Weekendu. Zobaczcie zestawienie stopklatek:
Nawet kompozycja kadrów i rozmieszczenie przedmiotów w nich jest do siebie bliźniaczo podobne:
Na kobiecych przodownikach pracy podobieństwa się nie kończą. Co powiecie na mężczyzn w bieliźnie i szelkach nawigujących ruchem za pomocą czerwonych chorągiewek? Tego u Benassiego z pewnością nie było:
Również przydrożne tereny uderzają zbliżonym do siebie swojskim klimatem. Co prawda amerykańska szosa nie jest tym samym, co polskie drogi łączące kolejne wsie i miasteczka, ale coś jest na rzeczy:
Dowody wydają się niezbite. Możecie zobaczyć jeszcze teledysk Bloodhound Gang do „Foxtrot Uniform Charlie Kilo”, aby móc się przekonać o wskazanych przez nas podobieństwach na własne oczy:
I jeszcze klip Weekendu do „Wypijemy Popłyniemy”:
O takim Sławomirze można mówić różne rzeczy, ale nie można mu odmówić oryginalności w jego klipie do „Ni mom hektara”.
Udało Wam się wyłapać inne łączące oba teledyski elementy?
Oceń artykuł