Polski artysta stworzył okładkę dla metalowej legendy: "Pracowałem kilka miesięcy nad ilustracją"

Zbigniew Bielak stworzył grafikę dla norweskiej legendy black metalu. Zobaczcie, jak prezentuje się ta ilustracja.
Cudze chwalicie, swego nie znacie! Polski architekt i ilustrator ma na swoim koncie wiele okładek dla metalowych zespołów. Artysta pochwalił się swoim najnowszym dziełem dla norweskiej legendy black metalu.
Polski artysta stworzył okładkę dla metalowej legendy: "Pracowałem kilka miesięcy nad ilustracją"
Zbigniew Bielak ma na swoim koncie okładki płyt takich zespołów, jak Ghost, Watain, Mayhem, Vader czy Paradise Lost. Teraz artysta pochwalił się swoim najnowszym dziełem, które stworzył dla norweskiej legendy black metalu DarkThrone. W ciągu 30-tu lat zespół dorobił się statusu jednego z najbardziej znanych i wpływowych zespołów w historii black metalu. W początkowych latach działalności (powstali w 1987 roku) DarkThrone grał miksturę thrashu i eksperymentalnego death / doom metalu, z wpływami rozciągającymi się od lat 60. do 80. Po wydaniu debiutanckiego albumu "Soulside Journey" w 1991 roku, DarkThrone opowiedział się za znacznie mroczniejszą, bardziej prymitywną formą ekspresji, wypuszczając na rynek kultowy "A Blaze In The Northern Sky".
W lutym 2023 ukaże się płyta DarkThrone zatytułowana "Goatlord". Okładkę do tego wydawnictwa stworzył Zbigniew Bielak.
Zbigniew Bielak opowiedział redakcji Antyradio.pl, jak wyglądała współpraca z zespołem. Okazuje się, że okładka do "Goatlord" to nie pierwsza grafika dla tej kapeli:
Z Darkthrone miałem przyjemność pracować dwukrotnie. Po raz pierwszy w 2011, przygotowując okładkę na ogłoszony przez zespół konkurs na nową oprawę graficzną kilku ich płyt. Co ciekawe przygotowałem wtedy propozycję na wznowienie „Goatlord” (w wersji z 1996r.) ale moja praca trafiła ostatecznie na wznowienie płyty „Plaguewielder”. Po raz drugi wytwórnia Peaceville poprosiła mnie o współpracę w 2020r., kiedy stworzyłem okładkę boxu „ Shadows of Iconoclasm” z wczesnymi, deathmetalowymi nagraniami Darkthrone.
To właśnie wtedy pojawił się pomysł na osobne wydanie „Goatlord” - materiału, który powstał powstał w latach 90., ale nie został ukończony. Płyta ujrzy światło dzienne dopiero w lutym 2023 z okładką polskiego grafika:
Myśląc o okładce, starałem się oddać ducha wczesnych nagrań zespołu, a w szczególności nawiązując kosmiczno-melancholijnym nastrojem do wspaniałej okładki ich debiutanckiej płyty „Soulside Journey”, namalowanej przez Duncana Fegredo. Była ona inna od typowych deathmetalowych obwolut i podobnej oryginalności szukałem pracując nad okładką „Goatlord”. Chciałem stworzyć coś subtelnego ale i epickiego. Przytłaczającego i mrocznego, a równocześnie zwiewnego jak znakomite, poetyckie teksty zespołu. Wydaje mi się, że twórcze nawiązanie do motywu Bafometa Eliphas’a Levie’go, i przedstawienie rąk jako kosmicznych emisariuszy wizytujących, a może "zapładniających" obcą myślą dziewiczą Ziemię, pasuje do tego albumu idealnie. Zespół szybko zatwierdził pomysł i szkice, a ja miałem kilka miesięcy by komfortowo pracować nad ilustracją. Cieszę się że efekt ich zadowolił, a fani Darkthrone otrzymali dopracowane wydanie tego kultowego materiału, w takiej formie jaką wyobrażałbym sobie w alternatywnej rzeczywistości 1991 roku.
Zbigniew Bielak wyznał redakcji Antyradio.pl, że jest dumny, iż mógł stworzyć okładkę oraz szatę graficzną do "Goatlord":
Trudno o bardziej zasłużony dla radykalizacji muzyki metalowej, a jednocześnie wierny własnej niezależności zespół niż Darkthrone. Ich status ikony Black Metalu jest dla wszystkich oczywisty, nie byłoby go jednak, gdyby nie ogromny talent, jasno widoczny we wczesnych nagraniach zespołu. Ich debiutancki album „Soulside Journey”, nawet szydzącej z wciąż wówczas marginalizowanego Death Metalu, mainstreamowej muzycznej żurnalistyce jawił się jako ciekawy, rokujący materiał. Tym większym szokiem i rozczarowaniem musiała być dramatyczna wolta stylistyczna zespołu na kolejnym albumie „ A Blaze In The Northern Sky”, a reszta jest historią - dostaliśmy w końcu dzięki niej światową rewolucję drugiej fali Black Metalu. Pomiędzy tymi dwoma albumami był jednak nieukończony „Goatlord”, który Peaceville records wydało właśnie w oryginalnej, instrumentalnej formie, z moją okładką. W 1996 powstała jego - moim zdaniem - kontrowersyjna reinterpretacja, z dogranymi przez Fenriza blackmetalowymi wokalami, jednak zawsze żałowałem,że oryginalny materiał zawisł w niebycie. Moim zdaniem, gdyby „Goatlord” został w 1991 roku ukończony i wydany, znalibyśmy go dzisiaj jako kanoniczny klasyk Death Metalu i swiadectwo wielkiego talentu grupy. Tym bardziej jestem dumny, że po latach przypadł mi zaszczyt zaprojektowania do niego okładki i szaty graficznej.
Artysta na swoich ręcznie wykonanych ilustracjach, śmiało przekracza stylistyczne granice, sięgając po rysunek, malarstwo czy sitodruk, tworząc historycznie spójną, niesłychanie szczegółową, nastrojową całość. Trzymamy kciuki za kolejne projekty i artystyczne osiągnięcia Zbigniewa Bielaka!
Oceń artykuł