Koala funkcjonalnie wymarła? Australian Koala Foundation bije na alarm

Szalejące w Australii pożary zniszczyły miliony hektarów siedlisk koali. Australian Koala Foundation stwierdziła, że w związku z tym koala stał się gatunkiem funkcjonalnie wymarłym. Populacja sympatycznego ssaka w ciągu 10 lat zmniejszyła się o 42%.
Człowiek koalom zgotował ten los. Pożary, które strawiły w Australii ogromne połacie habitatów tych zwierząt, to bezpośrednie następstwo globalnego ocieplenia i pojawianie się ekstremalnej pogody.
Nawet jednostkowe heroiczne wyczyny, takie jak uratowanie bezsilnej koali z płomieni przez kobietę, która ochroniła zwierzaka własnym ubraniem, nie mogą zmienić pesymistycznych perspektyw dla przyszłości gatunku.
Bohaterska akcja miała niestety smutny finał: obrażenia zwierzęcia okazały się być zbyt poważne i zwierzęcia nie udało się uratować.
Według szacunków, w pożarach zginęły setki koali. Czy ta hekatomba wystarczyła, żeby gatunek stał się funkcjonalnie wymarły?
Koala funkcjonalnie wymarła? Jeszcze nie, ale niebezpieczeństwo jest poważne
Alarmujące wieści o poważnym zagrożeniu przetrwania koali przekazała Australian Koala Foundation. Populacja ssaków miała według aktywistów spaść tak bardzo, że przyszłość gatunku stanęła pod ogromnym znakiem zapytania.
„Funkcjonalne wymarcie” oznacza, że liczba żywych zwierząt jest tak niska, że może nie wystarczyć do pojawienia liczby potomków wystarczającej do zapewnienia ciągłości gatunku. Zazwyczaj jest to kilkaset zwierząt.
Specjaliści nie zgadzają się z osądem Australian Koala Foundation: według jej szacunków, całkowita populacja koali wynosi około 80 000 sztuk. Inne źródła podają, że w Australii żyje ponad 300 000 koali.
Nie oznacza to jednak, że zagrożenie dla gatunku nie istnieje. Co roku w wypadkach i wskutek zagryzienia przez psy ginie w Australii około 4000 koali. Jak łatwo wyliczyć, w takim tempie gatunek wyginie w ciągu najbliższych dekad.
Zobacz także: Koniec świata nadejdzie szybciej, niż myślimy. Trwa wymieranie holoceńskie
Oceń artykuł