Musk: przeprowadzka na Marsa możliwa za 10 lat

Michał Tomaszkiewicz
19.06.2017 15:02
Musk: przeprowadzka na Marsa możliwa za 10 lat Fot. kadr z wideo

Elon Musk – założycie Tesli i SpaceX – nie zwalnia tempa i podtrzymuje harmonogram swojego planu kolonizacji Czerwonej Planety. Koszt przeniesienia się na Marsa ma zrównać się z ceną mieszkania nawet w ciągu 10 lat.

Miliarder nigdy nie ukrywał, że jego przedsiębiorstwa nie mają na celu tylko zarabiania pieniędzy – one mają dosłownie zmienić przyszłość ludzkości. Samochody elektryczne Tesli miały przyspieszyć przesiadkę na transport z wykorzystaniem ekologicznych, odnawialnych źródeł energii.

Koncerny samochodowe, które do tej pory zgodnie ignorowały możliwość tworzenia aut elektrycznych, teraz jeden za drugim zapowiadają wprowadzanie swoich „elektryków” do sprzedaży.

Oprócz walki z jednym z powodów globalnego ocieplenia – zanieczyszczeń powietrza generowanych przez transport – Musk chce także, żeby ludzkość miała w razie katastrofy kopię zapasową. Ma nią być samodzielna kolonia na Marsie.

O planach związanych z wysyłaniem ludzi na Marsa Musk opowiedział po raz pierwszy oficjalnie we wrześniu 2016 roku. Występnie, nazwane „Making Humans a Multiplanetary Species” (przemiana ludzkości w gatunek międzyplanetarny) pokazała ciekawe i ambitne założenia rozwoju technologii niezbędnej do podróży na Marsa. Trzeba przyznać, że roztoczona wizja naprawdę robi wrażenie.

Od tamtej pory kilka rzeczy się zmieniło – wiadomo już, że nie uda się wysłać pierwszej, bezzałogowej misji na Czerwoną Planetę w 2018 roku. Według założeń, miała wtedy wystartować kapsuła Red Dragon, która sprawdziłaby rozwiązana zaprojektowane z myślą o lądowaniu na sąsiedniej planecie, a przy okazji dostarczyłaby sprzęt naukowy wysyłany przez NASA. Start misji został przesunięty na kolejne dostępne okienko w 2020 roku.

W opublikowanym artykule na temat kolonizacji Marsa została utrzymana optymistyczna data zmniejszenia ceny wysłania jednak osoby sąsiednią planetę 100 000 razy, do kwoty wynoszącej około 100 000 dolarów, czyli 400 000 zł. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie to możliwe w przeciągu 10 lat.

Musk argumentuje, że to cena, która otworzy drogę na Marsa dla przyszłych kolonistów – zamiast kupować sobie mieszkanie na Ziemi, będą mogli przejść do historii jako pierwsi mieszkańcy Marsa. Według wizji miliardera, na Czerwonej Planecie powinno pojawić się miasto mieszczące docelowo milion mieszkańców.

Przy okazji przypomnienia szczegółów swojego planu uratowania ludzkości Musk zdradził, że niedługo pokaże jego zmodyfikowaną wersję:

Już po pierwotnym wystąpieniu udało się z sukcesem wysłać w kosmos rakietę Falcon 9 korzystającą z odzyskanego członu – to podstawa do zmniejszenia kosztów jednostkowych startów. Udało się także przetestować silniki rakiety Falcon Heavy – ma ona wyruszyć w swój dziewiczy lot jeszcze w 2017 roku.

 

Michał Tomaszkiewicz Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.