Napadł na bank z pistoletem od Pegasusa

Był postrachem kaczek w „Duck Hunt”, okazał się te wystarczająco groźny, żeby wziąć udział w napadzie na bank z bronią w ręku – meksykańska policja donosi o złapaniu przestępcy, który terroryzował ludzi owiniętym w taśmę izolacyjną pistoletem do konsoli NES.
Ujęty przez organa ściągania napastnik był bardzo dobrze znany meksykańskiej policji, która poszukiwała go w związku z 15 napadami na bank Banamex.
U ujętego rabusia znaleziono sportową czapkę, której używał do maskowania twarzy, oraz pistolet, którego kształt dojrzałym graczom może się wydawać dziwnie znajomy. Zobaczcie sami:
Nie wiadomo, czy we wszystkich napadach na banki dokonanych przez Meksykanina używał on właśnie tego zabawkowego pistoletu z Pegasusa – wydaje się to być jednak prawdopodobne. Broń, mimo że nieszkodliwa, mogła zestresowanym pracownikom wydawać się jak najbardziej groźna i prawdziwa – w takich przypadkach nie powinno się sprawdzać, czy przypadkiem grożący śmiercią napastnik może wprowadzić swoje groźby w życie.
Pistolet z Pegasusa użyty w napadzie na bank
Pistolet do NES-a – w Polsce do jego klona, czyli Pegasusa – były zapewne pierwszym dodatkowym kontrolerem, jaki kupiła większość posiadaczy tych konsol. Sztandarową grą, z którą się go używało, był Duck Hunt, czyli polowanie na kaczki.
Sam pistolet utrzymany był w oryginale w jasnych i wyrazistych kolorach – nie dziwi więc, ze rabuś wykorzystał taśmę izolacyjną, żeby nadać mu groźniejszego wyglądu.
Strzelanie do kaczek na Pegasusie było fajne, dopóki nie zeszło się na złą drogę i nie zaczęło wykorzystywać sposobu, w jaki działał pistolet – w momencie strzału na ekranie telewizora w miejscu celu pojawiał się biały prostokąt. Jeśli czujnik w broni go wykrywał, gra uznawała, że doszło do trafienia. Wystarczyło więc nacelować pistolet na białe tło, żeby trafiać za każdym razem.
Oceń artykuł