Napadli na bank w Częstochowie uzbrojeni w ciupagę. Pracownik przegonił ich krzesłem

Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy bardziej groźną bronią jest ciupaga czy krzesło, to właśnie otrzymaliśmy na to frapujące pytanie odpowiedź. Wszystko dzięki nieudanemu napadowi na bank, do jakiego doszło w Częstochowie.
W niedoszłym skoku stulecia brało udział trzech mężczyzn. Dwóch odpowiadało za mokrą robotę, czyli sterroryzowanie pracowników banku oraz zgarnięcie przechowywanych w nim pieniędzy, trzeci zaś pełni funkcję mistrza kierownicy i po wszystkim miał dokonać brawurowej ucieczki.
Nie wiemy, jaki samochód miał gwarantować przestępcom bezkarność po skoku. Znamy za to broń, z którą napastnicy wtargnęli do banku: była to ciupaga i pistolet na wodę.
Napotkali jednak, jak się okazało, godnego przeciwnika - pracownika banku, który stanął w szranki chwytając za improwizowaną broń: krzesło.
Napadli na bank z ciupagą. Przegonił ich pracownik uzbrojony w krzesło
W niektórych kwestiach niedoszli rabusie wykazali się profesjonalizmem: do banku wkroczyli po wcześniejszym zamaskowaniu się. Reszta planu wykonana została zdecydowanie gorzej: ucieczka samochodem była umiarkowanie brawurowa i trwała tylko kilka minut.
Zdarzenie miało miejsce w piątek przed godz. 14.00 w jednej z placówek bankowych w dzielnicy Północ. Dwaj mężczyźni weszli do placówki banku i przedmiotem przypominającym broń oraz siekierą sterroryzowali kasjera, żądając wydania pieniędzy. Swojego celu nie osiągnęli z uwagi na zdecydowaną postawę pracownika. Ucieczkę podjęli samochodem osobowym, którym kierował trzeci ze sprawców. Natychmiastowe, zdecydowane działania częstochowskich policjantów pozwoliły na zatrzymanie sprawców już po kilku minutach po napadzie. Okazali się nimi mieszkańcy Częstochowy w wieku 32, 34 i 43 lat.
Wszystkim trzem rabusiom postawiono zarzut usiłowania rozboju, za co mogą trafić do więzienia na 12 lat.
Zobacz także: Literówka uratowała miliard dolarów przed hakerami
Oceń artykuł