Naprawiał uszkodzone iPhone'y. Apple go za to pozwało

Henrik Huseby trafi do Sądu Najwyższego. Norweg walczy z Apple, ponieważ wymieniał pęknięte ekrany, które sprowadzane były z Hongkongu.
Huseby jest właścicielem PCKompaniet - firmy, która od lat naprawia różnego rodzaju urządzenia elektroniczne, oferowała również wymianę ekranów w iPhone'ach. Właściciel używał jednak pirackich ekranów mobilnych z Hongkongu. Nie spodobało się to amerykańskiej firmie, która od lat stara się, aby przy naprawach można było korzystać tylko z części, które zostały wyprodukowane przez samo Apple.
Apple pozywa człowieka, który naprawia ich telefony
Apple zauważyło w sądzie, że ekrany, które były wykorzystywane przez Norwega, posiadały ich logo, mimo że nie były oryginalnymi częściami. Według szefów firmy doszło w ten sposób do naruszenia prawa dotyczącego wykorzystania zastrzeżonych znaków towarowych.
Huseby podkreśla, że logo firmy jest zawsze zakryte po tym, jak ekran zostaje zamontowany w urządzeniu. Mężczyzna sprowadzał nieoryginalne części z Hongkongu. Latem 2017 roku jego zamówienie zostało zatrzymane w urzędzie celnym w Gardermoen. Apple zażądało zniszczenia ekranów. Huseby był temu oczywiście przeciwny, a sprawa ostatecznie trafiła do sądu.
W lutym 2018 roku Huseby i jego firma zostali uniewinnieni w sądzie okręgowym w Oslo, ale technologiczny gigant odwołał się od tego wyroku. W sądzie apelacyjnym mężczyzna przegrał i musiał zniszczyć 62 ekrany, a także zapłacić Apple koszty prawne w wysokości ponad 100 tysięcy dolarów.
Huseby zaskarżył wyrok i sprawa trafi do Sądu Najwyższego, zostanie tam poddana rewizji. Nie wiemy na kiedy została zaplanowana pierwsza rozprawa.
Zobacz także: Oto zegarek, który kosztował 120 milionów złotych. Stworzyła go firma założona przez Polaków
Oceń artykuł