Netflix zapowiada walkę z dzieleniem konta

Netflix zaczyna szukać sposobów na zwiększenie przychodów. Serwis chce przekonać osoby dzielące dostęp do konta do wykupywania oddzielnych subskrypcji.
W biznesie nie ma miejsca na sentymenty. Netflix przez ostatnie lata prowadził politykę otwartych drzwi, zachęcając do zakładania wspólnych kont przez przyjaciół i znajomych i dzieleniem się kosztami dostępu do biblioteki filmów i seriali.
Ta strategia doskonale sprawdzała się w trakcie budowania bazy użytkowników, których platforma ma już ponad 150 mln. Mowa tutaj o kontach, bo oglądających jest zapewne kilka razy więcej.
Oznacza to, że w teorii przychody Netfliksa mogłyby kilka razy wyższe. Wystarczy doprowadzić do tego, żeby każdy z oglądających płacił pełną cenę za dostęp do serwisu.
Temat ten pojawił się podczas prezentacji wyników finansowych Netfliksa za trzeci kwartał 2019 roku. Przedstawiciel serwisu poinformował, że poszukiwany jest sposób na ograniczenie dzielenia się hasłami do kont.
Netflix chce ograniczyć dzielenie się kontem. Chce zarabiać jeszcze więcej
W zamierzeniach Netfliksa możliwość współdzielenia konta powinna być wykorzystywana przez osoby mieszkające pod jednym dachem. Opcja ta umożliwia uniknięcia kłótni co i kiedy w danym momencie powinno się oglądać, jako że każdy może wybierać to sam.
Co bardziej obrotni użytkownicy odkryli jednak, że jest to doskonały sposób na obniżenie ceny subskrypcji. Wystarczy umówić się ze znajomymi i podzielić się kosztami abonamentu. Jeśli zrzutkę będą robić 4 osoby, Netflix będzie kosztował każdą z nich 13 zł miesięcznie, podczas gdy pełna cena to 54 zł.
Greg Peters, chief product oficer Netfliksa, przyznał że platforma zaczyna widzieć w takim podejściu użytkowników problem.
Monitorujemy ciągle tę sytuację, żeby ją lepiej zrozumieć. Szukamy przyjaznego użytkownikom sposobu na rozwiązanie problemu.
Przedstawiciel Netfliksa dodał, że serwis nie chce zrobić niczego, co mogłoby zrazić użytkowników do korzystania z jego usług. Jest to dla platformy priorytetem, gdyż będzie musiała liczyć się z potencjalnym odpływem widzów kuszonych przez Disney+.
Zobacz także: Oficjalny zwiastun treści Disney+ trwa ponad 3 godziny
Oceń artykuł