Oryginalny Johnny Silverhand z Cyberpunka 2077 był lepszy od Keanu? Tak twierdzi jeden z deweloperów

Od premiery Cyberpunka 2077 minęło już kilka dobrych tygodni, w trakcie których na światło dzienne wyszło coraz to więcej nowych informacji na temat "deweloperskiego piekła" w CDPR.
Oryginalny Johnny Silverhand był lepszy od Keanu?
Cyberpunk 2077 pojawił się w sprzedaży 10 grudnia 2020 roku, stał się hitem sprzedażowym, a potem... prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjną grą ostatnich kilku lat. Okoliczności debiutu tej produkcji wywołują sporo emocji do dziś. Jednak zostawmy te wszystkie bugi, problemy prawne i zwroty gry w spokoju (a przynajmniej na razie).
Skupmy się na ciekawej sprawie, którą jest wycięta zawartość, ogromne zmiany w trakcie samego developmentu oraz rozbieżność między wizją zarządu, a szeregowych pracowników. Jeśli wierzyć anonimowemu pracownikowi CDPR (który podzielił się długim postem na stronie GameFAQs), te wszystkie problemy były zauważone przez większość pracowników, którzy powtarzali zarządowi, że gra nie powinna wyjść.
Według analizy anonimowego źródła, gra ma zostać załatana do czerwca 2021 roku, a z Cyberpunka 2077 oprócz customizacji pojazdów, czy biegania po ścianach wycięto sporo innych rzeczy. Jeden z pracowników stwierdził, że wśród nich były spore podziemia Night City (które miały być "zbyt brzydkie" według zarządu), a także misje związane z firmami przewozowymi (każda firma miała mieć inną ścieżkę fabularną).
Oprócz tego wycięto misję, w której V podszywał się pod policjanta oraz ocenzurowano poboczne zadania związane z katolickimi księżami oraz Hare Kryszna (był w nich m.in. motyw dzieci zażywających narkotyki). Łącznie wycięto koło 50 tysięcy linii dialogowych. Wycięto również oryginalnego Johnny'ego Silverhanda - według anonimowego developera, ten był lepszy, niż Keanu Reeves:
Nie chcę hejtować Keanu, ale ku*wa mać, nasz oryginalny Johnny był dużo fajniejszy i brzmiał jak psychol! Wyobraźcie sobie Foltesta, tylko na cracku. Nie za bardzo podoba mi się gra Keanu, ale jest przynajmniej arcymiły. Przyszedł do nas pierwszego dnia, ze wszystkimi się przywitał, a potem podziękował każdemu z nas po kolei, kiedy skończył nagrania. Okazało się, że jego pensja nie była wygórowana, a nakaz zatrudnienia gwiazdy nadszedł spoza CDPR. Szefostwo się zgodziło, ch*j wie po co. To było kijowe.
Dodał również, że teraz deweloperzy liczą na powrót do żywych w stylu No Man's Sky, które po tragicznym starcie zdołało odbudować wizerunek i poprawić swoją pozycję. Zachęcił również do tego, by głośno mówić o wadach, krytykować wycinanie zawartości i na różne sposoby pokazywać szefostwu CDPR, że popełniło mnóstwo błędów wydając na rynek niegotowy produkt.
Przypominamy, że jest to jedynie anonimowy post w internecie. Taki, który ma sporo sensu i brzmi logicznie, ale jest tylko anonimowym postem.
Oceń artykuł