Polak poświęcił życie, by uratować troje dzieci. Zebrano już ponad 340 tys. euro dla jego rodziny

37-letni Polak zginął ratując obce dzieci na holenderskiej plaży. Holendrzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla jego bliskich.
Nie wszyscy superbohaterowie noszą peleryny. Prawdziwość tych słów potwierdził 2 sierpnia 2020 roku 37-letni Polak, który zginął heroiczną śmiercią, ratując trójkę niemieckich dzieci przebywających na wakacjach z rodzicami. W ramach podziękowania za jego czyn, powstała internetowa zbiórka pieniędzy.
Polak zginął ratując troje dzieci. Zebrano już ponad 340 tys. euro dla jego bliskich
Do zdarzenia doszło na północ od Amsterdamu, na niestrzeżonej plaży Julianadorp. Pan Marcin prowadził rozmowę telefoniczną ze swoją żoną, gdy nagle stwierdził, że w wodzie dzieje się coś niepokojącego. Następnie rozłączył się i ruszył na pomoc trójce tonących dzieci. Sam niestety poniósł śmierć.
Poszukiwania trwały wiele godzin i zaangażowano w nie między innymi helikoptery. Ostatecznie Polak został wyrzucony na brzeg zupełnie innej plaży. Choć podjęto próby reanimacji, mężczyzna zmarł w szpitalu osierocając troje własnych dzieci.
Holenderka Martina Janasz, poruszona historią pana Marcina, postanowiła zorganizować dla niego zbiórkę pieniędzy. Za główny cel wyznaczyła 35 tysięcy euro. Gdy kwota została zgromadzona w niespełna 24 godziny, zwiększono ją do 300 tysięcy. Obecnie zgromadzono już ponad 340 tysięcy euro, a zbiórka wciąż trwa. Możecie ją znaleźć na stronie GoFundMe.
Zgromadzone pieniądze mają w pierwszej kolejności pokryć koszty transportu ciała do Polski oraz pogrzebu.
Oceń artykuł